Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flotylle przeciwko bolszewikom

Kmdr Eugeniusz Koczorowski
wikipedia.pl
95 lat temu wojska polskie weszły do Kijowa. Udział w tym sukcesie mieli marynarze z Flotylli Pińskiej, którzy wiosną 1920 r. odznaczyli się w bitwie pod Czarnobylem.

W czasie wojny polsko-bolszewickiej lat 1919-1920 chlubnie na kartach naszej historii zapisały się flotylle rzeczne, walczące nierzadko z przeważającymi siłami wroga. Jedną z nich była Fotylla Pińska, która wspomagała wojska biorące udział w wyprawie kijowskiej.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że momencie wybuchu konfliktu polsko-bolszewickiego flotylla ta stanowiła jeszcze niewielką grupę motorówek, ale bardzo szybko wykazała swoje walory bojowe. Poważnym sukcesem okazał się przeprowadzony 3 lipca 1919 r. desant pod Horodyszczem, który umożliwił jego opanowanie przez wojska polskie (dla upamiętnienia tego wydarzenia i niezwykłej postawy marynarzy dzień 3 lipca został ogłoszony Świętem Flotylli Rzecznej).

Sprawdzianem wartości bojowej Flotylli Pińskiej (wspartej jednostkami z Flotylli Wiślanej) w okresie poprzedzającym wyprawę na Kijów oraz już w czasie samej ofensywy, były działania przeciwko coraz liczniejszej bolszewickiej Flotylli Dnieprzańskiej. Po wspaniałym zwycięstwie w bitwie pod Czarnobylem z kwietnia 1920 r., cześć wrogich jednostek została zdobyta i włączona do flotyll i polskich. Dopełnieniem zwycięstwa było na początku maja 1920 r. wkroczenie wojsk polskich do Kijowa. Niestety, podjęta przez bolszewików kontrofensywa całkowicie zmieniła sytuację na froncie. Pod naporem 1 Armii Konnej Budionnego został on przerwany, a siły polskie zaczęły się cofać, stawiając Flotyllę Pińską w niezwykle trudnej sytuacji. O ile bowiem oddziały lądowe znajdowały w odwrocie stabilne trakty, o tyle jednostki rzeczne znalazły się w "ślepej uliczce", natrafiając na zapory w postaci zniszczonych i zatopionych mostów i mostków. Szczególnie zaś dotkliwy był niski stan wód, uniemożliwiając jakiekolwiek przemieszczanie się jednostek polskiej flotylli. W tej sytuacji zapadła decyzja o samozatopieniu części z nich, ale w taki sposób, by blokowały szlaki wodne. Reszta ocalałych jednostek została przekazana Flotylli Wiślanej, zaś Flotyllę Pińską rozformowano.
W tym samym czasie, tj. latem 1920r., Flotylla Wiślana przygotowywała się do stawienia oporu na linii Wisły. Priorytetowym zadaniem Flotylli Wiślanej było wspomaganie polskich wojsk lądowych w pasie nadbrzeżnym oraz osłona konwojów wiozących uzbrojenie i zaopatrzenie z Gdańska, a także ochrona przepraw. Flotylla Wiślana wykazała niezwykłą skuteczność walcząc w obronie Włocławka, Bobrownika, Płocka i pod Warszawą, opóźniając dostęp wojsk bolszewickich do mostów, co umożliwiło ewakuację polskich wojsk lądowych oraz ludności cywilnej.

Załamanie się ofensywy bolszewickiej w bitwie warszawskiej zwanej Cudem nad Wisłą i ponowne odzyskanie traktatem ryskim części ziem wschodnich, pozwoliło reaktywować flotyllę rzeczną na kresach. 11 października 1920 r. wydano rozkaz operacyjny, który przywrócił wpierw Oddział Flotylli Wiślanej na Prypeci, przemianowany w marcu 1922 na Flotyllę Pińską. Pińsk stał się też bazą Marynarki Wojennej.

Ponieważ flotylle rzeczne nie mogły już dłużej opierać się na starych wysłużonych jednostkach, podjęto decyzję o budowie okrętów, dostosowanych do miejscowych warunków żeglugowych. W ten sposób zaczęły powstawać w Gdańsku, a więc na terenie Wolnego Miasta, monitory typu "Warszawa", które wyposażono w działa kalibru 75 mm oraz haubice 100 mm.
W nowej strukturze organizacyjnej flotyll oczekiwano kolejnych nowych jednostek rzecznych, a także wodnosamolotów, które mogłyby współdziałać z jednostkami rzecznymi.

W 1926 r. w skład flotylli weszły monitory i kanonierki budowane już w kraju, w tym w Krakowie. Narastająca z każdym rokiem atmosfera kolejnej konfrontacji z Sowietami nakazywała zwielokrotnić wysiłki mające na celu zwiększenie mobilności flotylli rzecznych działających zarówno na Wiśle, jak i na granicach wschodnich. Tym bardziej że takie same działania podejmowali przed wybuchem II wojny światowej Niemcy na Dunajcu oraz Sowieci w dorzeczu Prypeci.

Wrzesień 1939 r. po raz kolejny zweryfikował przydatność flotylli rzecznych na polu walki. Wynik jednak okazał się niekorzystny. Załamanie się frontu zachodniego na skutek przewagi Niemców i zadanie "ciosu w plecy" przez Związek Radziecki przekreśliły szanse na skuteczne wykorzystanie tego rodzaju broni, choć tak jak w poprzednich działaniach wojennych flotylle rzeczne uczestniczyły w obronie mostów i innych strategicznych szlaków komunikacyjnych. Zwalczały skutecznie wrogie jednostki pływające, a nawet niemieckie czołgi w rejonach przybrzeżnych. Transportowały zaopatrzenie i przewoziły rannych.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki