Złotych medali bronią policzanki. Atomówki broni jednak nie zamierzają składać, bo wielokrotnie w tym sezonie pokazywały, że stać je na wiele. Chcą to pokazać także w finałach Orlen Ligi, w których złoto powędruje do zwyciężczyń trzech spotkań.
- Na pewno presja większa jest po stronie rywalek - mówi Zuzanna Efimienko, środkowa PGE Atomu Trefla. - Nie do końca pokazały wszystko w Final Four Ligi Mistrzyń. Puchar Polski my im odebrałyśmy. Mają więc coś do udowodnienia. Ale my też się nie poddamy. Myślę, że te nadchodzące mecze mogą być jak wcześniejszy finał Pucharu Polski, czyli raz my, a raz one. Będzie dużo walki.
Sopocianki wyjechały do Szczecina w środę. W czwartek nie będą jednak mogły skorzystać z hali, bo... nie wyraził na to zgody sztab szkoleniowy Chemika. Nie ma wątpliwości, że ta decyzja jest coraz szerzej komentowana w siatkarskim środowisku i neutralni do tej pory kibice zaczynają w finale wspierać atomówki.
- Mimo to być może uda nam się w czwartek wieczorem zorganizować trening, bo znaleźliśmy szkolną halę w Policach - zdradził nam Lorenzo Micelli.
Plan minimum przed Atomem to wygranie jednego spotkania. Mecz nr 3 w Ergo Arenie 9 maja o godz. 20, a ewentualny czwarty 10 maja o 17.00.
- W Chemiku każda zawodniczka jest doświadczona, grała o duże trofea, o mistrzostwo Polski. Dla nich to nie jest nowość. U nas jest inaczej. Na przykład dla mnie to wielka rzecz. W tym aspekcie mogą mieć przewagę, lepiej radzić sobie ze stresem. My pewnie czasami zagramy na fantazji, z większą radością - dodaje Efimienko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
