Był dla mnie wielkim autorytetem. Przypomnę, co mi powiedział w maju 2010 roku: "Za moich młodych lat o patriotyzmie się nie mówiło, ale się go praktykowało. Gdyby w przedwojennym liceum któryś z kolegów zaczął mówić o patriotyzmie, inni by go wyśmiali…".
Czytaj więcej felietonów i komentarzy Barbary Szczepuły
Ale wszyscy zdali egzamin z patriotyzmu w godzinie próby, a Pan Profesor jest dziś wzorem patriotyzmu dla wielu Polaków.
"Dla jednych być może jestem wzorem, dla innych antywzorem. Siedzę sobie na ławce na deptaku w Sopocie i czytam gazetę. Podchodzi jakiś kulturalnie wyglądający pan i mówi: - Pan jest neandertalczyk! Miał około czterdziestki i pewnie dla Polski nie zaryzykował nawet złamania paznokcia. Ale wie pani, jak ktoś ciągle krzyczy: ojczyzna, ojczyzna, to trzeba zapytać: jaka? Czy dla wszystkich jednakowa? Czy tylko dla »prawdziwych Polaków«, czy dla innych też? Polacy, wybierając prezydenta, powinni wziąć pod uwagę, żeby był to człowiek mający otwarty umysł i gorące serce, dobry charakter, powagę, uczciwość, sprawdzalny dorobek w zakresie łączenia, a nie dzielenia ludzi".
Prawda, jak to aktualnie brzmi? Wtedy też byliśmy przed wyborami prezydenckimi i zastanawialiśmy się, kogo wybrać.
A teraz kilka słów o ojcu Ludwiku Wiśniewskim, z którego zdaniem też się liczę. Dominikańskie Centrum św. Jacka i Europejskie Centrum Solidarności zorganizowały debatę "Kościół i doświadczenie wolności".
Czytaj więcej: Dialogi Dominikańskie w Gdańsku. Ile Kościoła w wolności? Debata w ECS
Ojciec Wiśniewski, autor głośnej książki "Blask wolności", mówił o tym, że zadaniem Kościoła jest łączenie ludzi, a nie napiętnowanie i szukanie wrogów. Przywołał przykład Holandii, gdzie kryzys Kościoła widać najlepiej. Przyczyną tamtejszej zapaści nie był nadmiar wolności, ale klerykalizm i arogancja duchownych, chcących traktować wiernych jak dzieci.
W Polsce zdecydowana większość katolików nie chce, by duchowni angażowali się w politykę - ostrzegał ojciec Ludwik, cytując wypowiedź jednego z biskupów, że prezydent nie powinien podpisywać konwencji antyprzemocowej. Wspominając obchody miesięcznic i rocznic katastrofy smoleńskiej pod Pałacem Prezydenckim, ojciec Ludwik zauważył też, że od kilku lat łączy się tam modlitwę z nienawiścią.
Ludzie, wychodząc z mszy świętej, rozwijają transparenty i skandują przepełnione agresją hasła, zaś jeden z księży odprawia egzorcyzmy, aby wypędzić złego ducha z pałacu. To profanacja! Żałoba została upolityczniona! Cynicznie wykorzystuje się ją do skłócania Polaków. - Wydawało mi się - mówił ojciec Wiśniewski - że w polskim Kościele możliwy jest dialog. Proponowałem rozmowę - bez skutku. Potem - wspólną modlitwę, bo może wtedy Duch Święty sprawi, że poczujemy się wspólnotą. Też się nie udało. Ale udało się w Europejskim Centrum Solidarności - choć chwilami było ostro. I to jest dobry początek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?