Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca rowerzystki miał przerwę w wyroku. Gdy choroba daje więźniom wolność [ROZMOWA]

Tomasz Słomczyński
Przy Al. Grunwaldzkiej, w miejscu, gdzie zginęła rowerzystka, stoją znicze
Przy Al. Grunwaldzkiej, w miejscu, gdzie zginęła rowerzystka, stoją znicze fot. P. Świderski
Artur W. będąc pod wpływem środków odurzających spowodował wypadek, w którym zginęła rowerzystka. Stało się to, gdy miał przerwę w odbywaniu wyroku. Powód? "Ciężka choroba". - Nie możemy leczyć w warunkach izolacji więziennej wszystkich chorób - tłumaczy mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Służby Więziennej w Gdańsku.

Czytaj więcej: Śmierć rowerzystki w Gdańsku. Sprawca miał przerwę w odbywaniu wyroku. Powód: "ciężka choroba"
Kto i na jakiej podstawie udziela osadzonym przerw w odbywaniu kary więzienia?
Przerwy w karze udziela tylko i wyłącznie sąd, dokładnie rzecz biorąc - tego typu orzeczenia wydaje Wydział Penitencjarny Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ten sam sąd udziela na przykład warunkowych przedterminowych zwolnień z odbywania kary. Zazwyczaj w praktyce wygląda to tak, że sąd przyjeżdża na posiedzenie do jednostki penitencjarnej, na wokandzie jest na przykład kilkanaście osób, które ubiegają się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, i zdarza się, że na końcu tej listy są wnioski tych, którzy ubiegają się o przerwę w odbywaniu kary. Z mojego doświadczenia wynika, że liczba przyznanych przerw w stosunku do liczby wniosków jest bardzo niewielka. Inaczej mówiąc: sąd rzadko udziela przerw w odbywaniu kary.

Z jakich powodów skazani wnioskują o przerwy w odbywaniu zasądzonej kary?
Są to bardzo różne powody. Począwszy od tego, że na przykład są żniwa i trzeba zadbać o gospodarstwo, przez to, że rodzina jest bez środków do życia i skazany musi na nią zarabiać, po te, które określamy jako "przypadki medyczne". Osadzeni ubiegają się o przerwę w odbywaniu kary ze względu na to, że na przykład ktoś z ich bliskich umiera albo jest w ciężkim stanie. W drugim przypadku argumenty osadzonych są związane ze stanem ich zdrowia i brakiem możliwości leczenia w warunkach izolacji więziennej.


Sąd penitencjarny pyta się was o zdanie, podejmując decyzję?

Sąd zasięga opinii zakładu karnego albo aresztu śledczego, i my w tej opinii zawsze opisujemy, w jaki sposób ta osoba funkcjonowała na wolności - jak wynika z posiadanych przez nas informacji, oraz jak funkcjonowała w trakcie izolacji penitencjarnej, i co najważniejsze, jak administracja odnosi się do przyczyn czy argumentów podanych we wniosku przez skazanego.

Ale oprócz opinii administracji jednostki penitencjarnej potrzebna jest również dokumentacja lekarska?
Tak - jeśli chodzi o przypadki medyczne, o których wspomniałem wcześniej. Jeśli na przykład umiera matka lub żona osadzonego, to rodzina musi dostarczyć wszelką dokumentację medyczną, w dodatku potwierdzoną notarialnie albo przez dyrekcję szpitala, w którym chora czy umierająca osoba przebywa. Na tej podstawie sporządzamy opinię i te wszystkie materiały są przesyłane do sądu.

A co z przypadkiem, w którym to sam osadzony jest chory?
W przypadku osób, które dowiadują się o swojej chorobie w trakcie odbywania kary, a takich przypadków też mamy niemało, osoba ta zwykle trafia do szpitala przywięziennego. W Gdańsku mamy taki szpital, i tam osoba ta jest hospitalizowana i diagnozowana. Jeśli diagnoza potwierdza chorobę, która nie może być leczona w warunkach izolacji więziennej, wówczas nie tylko sam skazany, ale również i my jako administracja możemy zgłosić wniosek do sądu penitencjarnego o przerwę w odbywaniu kary.

Czy tak się stało w przypadku Artura W.? Administracja Aresztu Śledczego w Gdańsku wnioskowała o przerwę w odbywaniu kary?
Tak.

Dlaczego?
Nie mogę odnosić się wprost do tego przypadku, gdyż nie mogę zdradzić, na co chorował osadzony Artur W. - ze względu na przepisy o ochronie danych osobowych. Ale proszę pamiętać: w więziennych szpitalach nie mamy oddziałów onkologicznych, urologicznych, chirurgicznych i innych. Dopóki możemy takiego człowieka leczyć na oddziałach szpitalnych, to leczymy. Podam panu przykład. Mieliśmy niedawno trzech osadzonych pacjentów, którzy musieli być dializowani. To oznaczało, że koszty dializy ponosiła jednostka penitencjarna, a były to ogromne koszty...

Narodowy Fundusz Zdrowia nie pokrywa takich kosztów?
Nie, za wszystkie świadczenia medyczne wykonywane poza terenem jednostki penitencjarnej szpitale wystawiają rachunek Służbie Więziennej. I płacimy za to z naszego budżetu. Wracając do dializowanych osadzonych: trzy, cztery razy w tygodniu trzeba było organizować konwoje dla tych skazanych i wieźć ich do szpitala. Nie ukrywam, że w takich sytuacjach, nie tylko ze względów finansowych, ale też ze względów humanitarnych, wnioskujemy do sądu penitencjarnego o przerwy w karze, żeby ten człowiek mógł się podleczyć i wrócić do zakładu karnego w momencie, kiedy lekarze orzekną, że jest to możliwe. Tak jest na przykład w sytuacjach, gdy osadzeni mają nowotwory... Ludzie chorują na raka na wolności, więc dlaczego nie mieliby chorować na raka w więzieniu? Podsumowując: w pewnym momencie dochodzimy do przekonania, że takiego człowieka nie możemy skutecznie leczyć. A nie możemy też zachowywać się biernie. Narazilibyśmy się na zarzut prokuratora, że Służba Więzienna nie zrobiła nic, żeby zatroszczyć się o właściwe leczenie chorego osadzonego. Nierzadko jesteśmy atakowani przez media przy pomocy takich zarzutów.

Wracając do sprawy Artura W...
Jak już powiedziałem, nie mogę zdradzić, na co ten człowiek był i jest chory, ale z całą stanowczością mogę stwierdzić, że w tej sprawie zachowaliśmy się tak, jak powinniśmy. Nie mamy sobie tu nic do zarzucenia. Po przeanalizowaniu wszystkich materiałów z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że wniosek dyrektora naszego szpitala o udzielenie przerwy w odbywaniu kary był w tym przypadku całkowicie zasadny.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki