Wieść o domniemanym ustawianiu przetargów w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku gruchnęła we wrześniu 2013 roku. W mieście zaroiło się wtedy od prokuratorów wojskowych, żandarmów, policjantów kryminalnych, których wkroczenie było skutkiem wielomiesięcznych tzw. czynności operacyjnych. Po kolejnych długich miesiącach wczoraj śledztwo zostało zakończone.
- Akt oskarżenia został złożony w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Poznaniu - mówi ppłk Sławomir Schewe, rzecznik prasowy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - W tej sprawie wcześniej zarzuty przedstawiono ośmiu osobom, w tym czterem żołnierzom i czterem osobom cywilnym. Wśród cywilów było dwóch pracowników wojska i dwóch pracowników związanych z firmą. Naszym aktem oskarżenia ostatecznie objętych zostało tylko czterech obecnie już żołnierzy rezerwy.
Afera korupcyjna w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Śledczy toną w papierach
Oskarżono ich o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która - zdaniem WPO - w latach 2011-2013 ustawiała przetargi tak, by wygrywała je spółka City Security North z Gdańska. Dzięki temu, jak podają śledczy w akcie oskarżenia, ogółem otrzymała ona zlecenia o wartości ponad 6,3 mln złotych. Byli żołnierze mieli w zamian za rzekome ustawianie przetargów otrzymywać korzyści majątkowe. Prokuratura zarzuciła im również, że niewłaściwie nadzorowali działalność spółki, przymykając oko, jak wyjaśnia rzecznik WPO, na zbyt małą liczbę pracowników ochrony i samochodów. Według śledczych, żołnierze dopuścili także do wyłudzenia ok. 380 tys. zł na szkodę Skarbu Państwa. - Jedną z umów w trakcie jej trwania rozszerzono o nową umowę na utworzenie dwóch dodatkowych posterunków ochronnych, co naszym zdaniem było zupełnie bezzasadne - mówi ppłk Schewe.
Jak dodaje prokurator, czterej byli żołnierze 22 BLT odpowiedzialni za przygotowanie przetargów i nadzór wykonania zleceń przyznali się do zarzucanych im czynów i wystąpili o dobrowolne poddanie się karze. Wątek cywilów, ze względu na charakter zarzutów mówiący o zorganizowanej grupie przestępczej, został przekazany do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, gdzie śledztwo jest w toku.
Zaraz po wybuchu afery przedstawiciele City Security SA, do której należy gdańska spółka CS North, apelowali o powściągliwość w ocenach do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy. A dziś?
- Zależy nam na pełnym wyjaśnieniu tej sprawy. Z naszej strony udzieliliśmy już informacji, o które zostaliśmy poproszeni przez powołane do tego organy - mówi Tomasz Styka z City Security North.
Jeden z podejrzanych cywilów to osoba z zarządu CS North. Od ok. 1,5 roku nie pracuje już w firmie. Co do żołnierzy i pracowników cywilnych jednostki, wojsko bardzo szybko pożegnało się z całą szóstką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?