Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast-Podbeskidzie 3:0. Piast potrzebował pięciu minut by rozbić Podbeskidzie [RELACJA, ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki
Piast - Podbeskidzie
Piast - Podbeskidzie Lucyna Nenow
Do 85 minut na stadionie przy ulicy Okrzei, gdzie o ligowe punkty walczyły zespoły Piasta i Podbeskidzia nic się nie działo. Wtedy jednak sędzi usunął z boiska Adama Deję,a chwile później Piast zdobył pierwszą bramkę. Potem gliwiczanie jeszcze dwa razy pokonali Richarda Zajaca i odnieśli efektowne zwycięstwo. A Górale maja czego żałować, bo ten wynik i pozostałe rezultaty wyrzuciły ich z czołowej ósemki.

Obie drużyny mają swoje cele. Piast jeszcze do niedawna miał jeszcze szanse na pierwszą ósemkę, ale teraz bardziej myśli, żeby nie znaleźć się w strefie spadkowej. Górale mogli już spokojnie czekać na drugą fazę rozgrywek w grupie mistrzowskiej, jednak potracili punkty i ich gra w czołowej ósemce nadal jest niepewna.

Trener Leszek Ojrzyński musi cały czas szukać nowych rozwiązań ze składem z powodu kontuzji. Do końca rozgrywek nie zagrają już Anton Sloboda i Piotr Malinowski. Dodatkowo przed meczem z Piastem wypadł mu Bartłomiej Konieczny, a w 34 minucie murawę z urazem opuścił Pavol Stano. W tej sytuacji na obronie zagrał Artur Lenartowski.

Szkoleniowiec z Gliwic nie miał takich problemów. Do składy powrócił Gerard Badia, który z powodu rodzinnych musiał wyjechać do Hiszpanii i nie brał udziału w ostatnich zajęciach.

Znając wagę tego spotkania piłkarze obu zespołów bardziej myśleli o blokowaniu dostępu do swojej bramki niz atakowaniu. Pierwszy celny strzał kibice oglądali dopiero w 39 min. Oddał go Marek Sokołowski, ale Jakub Szmatuła był na posterunku.

W doliczonym czasie pierwszej połowy dobrą akcję przeprowadzili goście, jednak strzał Roberta Demjana zdołali zablokować obrońcy Piasta.

Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie, ale gospodarze mieli 100 procentową szanse na bramkę. Zmarnował ją Csaba Hortvath w 78 min przegrywając pojedynek sam na sam z Richardem Zajacem. Górale też mogli wyjść na prowadzenie w 67 min jednak strzał Dariusza Kołodzieja kapitalnie obronił Jakub Szmatuła.

Ostatnie minuty Podbeskidzie musiało grać w 10. Po zupełnie niepotrzebnym faulu drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę zobaczył Deja. Chwile później Górale ponieśli tego konsekwencje. Po wrzutce Badi akcje zakończył Hebert. Goście reklamowali pozycję spaloną piłkarza Piasta, ale sędzia wskazał na środek. Kilka minut później obrona Podbeskidzia rozmontowana został po raz drugi, a tym razem Zajaca pokonał Kornel Osyra. Na tym nie koniec, bo po chwili przy biernej postawie obrońców Górali do siatki po raz trzeci skierował Kamil Wilczek.

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (0:0)
1:0 Hebert (85)
2:0 Kornel Osyra (87)
3:0 Kamil Wilczek (90)

Piast Szmatuła - Moskwa, Hebert, Horvath, Osyra, Moskwik - Podgórski (69. Badia), Murawski (46. Wassiljew), Hanzel - Wilczek, Jurado (78. Szeliga)

Podbeskidzie Zajac - Górkiewicz, Kolczak, Stano (34. Lenatowski), Tomasik - Sokołowski, Kołodziej (72. Śpiączka), Iwański, Deja, Chmiel - Demjan (59. Korzym)

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów 4.500

Żółte kartki Moskwa, Murawski - Tomasik, Lenartowski, Deja. Kolczak
Czerwona kartka Deja (83 min)


*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!