Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje rowerzystka z Gdańska. Kierowca był karany [ZDJĘCIA, WIDEO]

nie, ewel, wie
40-letni kierowca, który w sobotę we Wrzeszczu śmiertelnie potrącił rowerzystkę, nie miał prawa jazdy i prawdopodobnie był pod wpływem środków odurzających. Wcześniej był karany m.in. za rozbój.

Wtorek, godz. 7.20

W poniedziałek wieczorem Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ zarządził 3-miesięczny areszt dla Artura W., który spowodował wypadek, w którym zginęła rowerzystka.

Poniedziałek, godz. 17.30
Artur W. Wolv usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Bez prawa jazdy i pod wpływem narkotyków (w jego ślinie wykryto kokainę) kierował sportowym autem. Grozi mu do 8 lat więzienia.

- 40-latek nie przyznał się do zarzucanego czynu - mówi prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Złożył wyjaśnienia dotyczące tego, w jakim kierunku jechał i co robił wcześniej, ale - jak twierdzi - samego momentu wypadku nie pamięta.

TVN24/x-news

Poniedziałek, godz. 16.20
Jeden z portali informuje, że "znajomi sprawcy wyczyścili jego auto pod nosem policji". Aleksandra Siewert,
rzeczniczka Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku, wyjaśnia, że funkcjonariusze w pierwszej kolejności reanimowali poszkodowanych.

- Policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia jako pierwsi i natychmiast przystąpili do reanimacji jednej z pokrzywdzonych. W takich sytuacjach dla nas najważniejsze jest ratowanie ludzkiego życia i udzielenie pomocy ofiarom wypadku. Przed zabezpieczeniem samochodu na policyjnym parkingu, funkcjonariusze bardzo dokładnie przeszukali auto. Policjanci zabezpieczyli ślady i różne przedmioty. Funkcjonariusz po dokładnym sprawdzeniu kurtki, wydał ją na prośbę kierującego nissanem. Oczywiście sprawdzamy, czy w trakcie, gdy policjanci prowadzili reanimację i udzielali pierwszej pomocy pozostałym pokrzywdzonym, ktoś dopuścił się naruszenia prawa - wyjaśnia Aleksandra Siewert.

Poniedziałek, godz. 13.30
Artur W. Wolv, dwa dni po śmiertelnym wypadku, który spowodował, miał wrócić za kratki.

Artur W. na wyrok 10 lat więzienia, o którym pisaliśmy jesienią ["Dwóch bandytów skazanych przez gdański sąd za terroryzowanie przedsiębiorcy Mariusza C."] oczekiwał w areszcie tymczasowym od lutego 2011 do maja 2012 r. Jak wyjaśnia sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, wtedy zabezpieczenie zostało zmienione na dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.

Jeszcze zanim 10-letni wyrok zapadł, prawie półtora roku po zwolnieniu z aresztu, w październiku 2013 r. "Wolv" został zatrzymany ponownie do odbycia kar w związku z innymi przestępstwami. W więzieniu przebywać miał do lipca 2015 r. W związku z tym, że mężczyzna i tak przebywać miał w izolacji, sąd uznał, że nie ma potrzeby stosowania wobec niego aresztu tymczasowego.

Po półrocznym pobycie za kratkami - Areszt Śledczy w Gdańsku, gdzie mężczyzna odbywał karę - powiadomił Sąd Okręgowy w Gdańsku, że Artur W. ma ciężką chorobę "zagrażającą jego życiu" a to uniemożliwia jego pobyt w areszcie, bowiem nie ma tam możliwości jego leczenia.

- W związku z koniecznością przeprowadzenia zabiegu leczniczego w dniu 25 kwietnia 2014 r. udzielono przerwy w karze - łącznie po przedłużeniach do 25 kwietnia 2015 r. Zatem Artur W., w poniedziałek 27 kwietnia 2015 r., powinien stawić się do zakładu karnego - relacjonue sędzia Tomasz Adamski, który zaznacza, że wniosku obrońcy o wstrzymanie wykonania kary przez W. nie uwzględniono.

Niedziela, godz. 11.00
Jak informuje Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, jedna z rowerzystek rannych we wczorajszym wypadku we Wrzeszczu zmarła w szpitalu.

- W związku z tą sprawą zatrzymaliśmy wczoraj 40-letniego kierowcę nissana. Wczoraj także zmarła jedna z potrąconych rowerzystek. Zatrzymany przebywa obecnie w policyjnym areszcie. Na dziś zaplanowaliśmy czynności związane z przesłuchaniem świadków i ustalaniem okoliczności tego zdarzenia - mówi Rekowska. Policjanci sprawdzają także, czy w pobliżu wypadku był monitoring. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że zatrzymany 40-latek nie posiada i nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Mundurowi przeprowadzili także wstępne badania na zawartość środków odurzających w organizmie mężczyzny. - Wykazały one, że zatrzymany najprawdopodobniej znajduje się pod wpływem środków odurzających - wskazuje Rekowska i jednocześnie zaznacza, że krew kierowcy została przekazana do dalszych, dokładniejszych badań.

TVN24/x-news

Aktualizacja, godz. 18.00
W wypadku ranne zostały cztery osoby. Na drodze wciąż występują utrudnienia.

***
W sobotę, 25 kwietnia na al. Grunwaldzkiej zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich wjechał na ścieżkę rowerową. Jak dowiedzieliśmy się w Wojewódzkiej Stacji Koordynacji Ratownictwa, w wypadku ranne zostały dwie rowerzystki i kierowca jednego z aut.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 15.51. Na wysokości numeru 135 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich wjechał na ścieżkę rowerową, którą jechały dwie kobiety. Jedna z nich została ciężko ranna. Nieprzytomną kobietę odwieziono do szpitala. Druga z rowerzystek także odniosła obrażenia. Pod opieką lekarzy jest również kierowca jednego z aut - informuje WSKR w Gdańsku.

Na pasach w kierunku Oliwy mogą wystąpić utrudnienia.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki