- Włókna siłowe bardzo mnie blokowały, a treningi przez pierwsze cztery lata były dla mnie karą. Wciąż zadawałem sobie pytanie, kiedy wreszcie przyjdzie moment, kiedy wejdę do oktagonu z przyjemnością, że chcę się bić - powiedział Mariusz Pudzianowski w rozmowie z Super Expressem.
Dopiero teraz były mistrz świata strongmanów czuje, że jego ciało wreszcie na dobre się przestawiło i może już swobodnie bić się w zawodach mieszanych sztuk walki.
- Nie wiedziałem, że tak długo moje ciało będzie się przekształcać ze sportów siłowych na sporty walki. Bardzo chciałem się bić, ale kondycja na to nie pozwalała. To było bardzo przykre. Zacisnąłem zęby, bo lubię wyzwania i wiem, że było warto. I proszę, ciężkie treningi sprawiły, że nie ma połowy Pudziana (śmiech) - wyjawił Pudzianowski.
Gala KSW 31, w której udział weźmie Pudzianowski, zaplanowana została na 23 maja w Ergo Arenie. Rywalem "Dominatora" będzie Rolles Gracie.
Poza Pudzianowskim, w gdańsko-sopockim obiekcie kibice zobaczą też m.in. Michała Materlę, Tomasza Drwala, Karola Bedorfa czy Jaya Silvę.
Źródło:Super Express
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?