O zwycięstwie CCC w sobotnim spotkaniu zadecydowały przede wszystkim znakomita pierwsza i ostatnia kwarta. Torunianki dotrzymywały kroku polkowiczankom w drugiej i trzeciej odsłonie, ale kiedy za pięć przewinień boisko musiała opuścić liderka Energi Maurita Reid gra gospodyń runęła jak domek z kart.
Najlepszym dowodem na taki stan rzeczy niech będzie fakt, że "Katarzynki" zdobyły w ostatniej kwarcie zaledwie trzy oczka! Torunianki były bezradne w ataku, niewiele miały też do powiedzenia w obronie. Podopieczne Arkadiusza Rusina skrzętnie wykorzystały marną dyspozycję gospodyń i przed rewanżowym starciem w Polkowicach są w dużo lepszej sytuacji.
- Dziewczyny zagrały bardzo konsekwentnie. To jest jednak dopiero pierwszy krok - gra toczy się do dwóch zwycięstw. Cieszę się z dobrze wykonanej pracy - powiedział Arkadiusz Rusin, szkoleniowiec gości.
W dużo gorszym nastroju był trener Energi, Elmedin Omanić: - W ostatnich tygodniach gramy fatalnie. W Polkowicach będzie teraz ciężko wygrać mecz. Na pewno będzie hala wypełniona po brzegi kibicami. Ale mamy jeszcze kilka dni treningów, postaramy się dać z siebie wszystko - powiedział.
Tauron Basket Liga Kobiet
O 3. MIEJSCE (do dwóch zwycięstw)
Energa Toruń - CCC Polkowice 53:69 (8:21, 26:13, 16:17, 3:18)
Energa: Jackson 18 (4x3), A. Harris 4, R. Harris 2, Pawlak, Makowska - Walich 11 (1), Reid 11 (1), Fikiel 4, Suknarowska 3, Ajduković, Misiuk.
CCC: Sutherland 20, Owczarzak 11 (1x3), Swanier 11, Greene 9, Kaczmarska - Majewska 7, Jeziorna 6, Sverrisdottir 5 (1).
Stan rywalizacji: 1:0 dla CCC. Następny mecz: 22.04 (godz. 17.45) w Polkowicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?