Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rysim pazurem: Wilki to czy wilkołaki?

Ryszarda Wojciechowska
W dzieciństwie bałam się wilka. Ale tylko jednego. Tego z bajki o "Czerwonym Kapturku". Strach długo mnie nie opuszczał, mimo szczęśliwego, bajkowego zakończenia. O tamtym wilku na szczęście już dawno zapomniałam i o strachu przed nim też. Aż tu nagle... znowu zaczęłam być straszona.

Tym razem nie za sprawą baśni braci Grimm, tylko polskich polityków. Tu już nie chodzi o samotnego wilka i Czerwonego Kapturka. Teraz mamy się bać stada Nocnych Wilków, ze współczesnej "bajki" o czerwonym Putinie.

Obserwuję, jak od kilku dni próbuje się wzniecać atmosferę strachu z domieszką grozy. Politycy jeden przez drugiego z wielką powagą i lękiem w głosie stawiają pytanie - jak Polska przeżyje pod koniec kwietnia przejazd przez nasz kraj kilkudziesięciu motocyklistów z Rosji? Jak się nie dać tym wściekłym i szybkim ulubieńcom Władimira Putina, nacjonalistom, którzy chwalili aneksję Krymu? Nie ma dnia, żeby na ekranach naszych telewizorów nie pojawiał się złowieszczy Chirurg - lider Nocnych Wilków.

Strach się bać. Zwłaszcza że politycy prześcigają się w straszeniu. I trzeba przyznać, że to jedno im nieźle wychodzi. Lubię Pawła Kowala, ale kiedy czytam jego słowa, że ten przejazd może być zaczątkiem wojny hybrydowej w Polsce, że te Wilki mogą wzniecić niepokoje i wywrócić nasz kraj, to zastanawiam się - gdzie ja żyję? Po co nam więc ta cała dyskusja o tym, jak się zbroić? Ile z naszego PKB trzeba przeznaczać na wojsko? Czy 2 procent to dość, czy może za mało? Skoro paru mięśniaków w skórach może przewrócić nasz kraj.

Politycy, którzy rozniecają dym, nie mówią, jak ich zatrzymać. Bo jak w demokratycznym kraju, przy założeniu, że oni będą mieli wizy, zamykać przed nimi granice? Spodobał mi się pomysł organizatorów Rajdu Katyńskiego, którzy chcą ich eskortować tak, żeby nie było żadnych burd. Mój strach po tym nieco ustąpił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki