Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laura Makena marzy, by zostać pediatrą, wrócić do Kenii i tam leczyć dzieci

Janina Stefanowska
Janina Stefanowska
19-letnia Laura Makena od kilku lat korzysta ze wsparcia tzw. adopcji na odległość. Teraz przyjechała na studia medyczne do Polski. Będzie pierwszym lekarzem w swojej wsi.

Nazywam się Laura Makena, mam 19 lat. Jestem z Kenii - tymi słowami przedstawia się młoda uśmiechnięta dziewczyna. Jest pierwszą studentką wysłaną na studia spośród dzieci z serca Kenii, z Laare. Było to możliwe dzięki inicjatywie Fundacji Księdza Orione Czyńmy Dobro. Jest na roku przygotowawczym do studiów medycznych na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

U stóp Mount Kenia

Nie byłoby Laury w Polsce, gdyby nie siostra Alicja Kaszczuk ze Zgromadzenia Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia. Siostry od 2008 r. prowadzą misję w Kenii, w miejscowości Laare, odległej o 350 km od Nairobi, stolicy kraju. Miejscowość leży w terenie górzystym, 2000 metrów n.p.m., u stóp góry Mount Kenia.

Do misji codziennie przychodzi 150 dzieci z całej okolicy, by uczyć się, dostać śniadanie i obiad. Spędzają tu cały dzień, po czym wracają do swoich rodzin.

- Trudno powiedzieć, jak duża jest miejscowość rodzinna Laury - zastanawia się Klaudia Zielińska, koordynator Fundacji Księdza Orione Czyńmy Dobro w Polsce. - Gdy byłam tam pierwszy raz, nie było jeszcze drogi, sklepików. Miejscowość się rozrasta, przybywa mieszkańców. Około 90 procent rodzin, objętych naszym wsparciem, nie ma prądu. Jest ogromny problem z wodą. Cztery razy podejmowaliśmy próby wiercenia studni. Dotarliśmy do pokładów wody, ale powulkaniczne podłoże nie pozwala na jej wydobycie. Ostatnim razem wiertło osiągnęło głębokość 180 m i zostało w ziemi. Po wodę trzeba chodzić 30-40 km do rzeki, dlatego też część dziewczynek nie chodzi do szkoły, bo pomaga rodzinie, niosąc choćby wodę.

Laura jest zdolną dziewczyną. Jej mamie bardzo zależało na wykształceniu córki. Laura dostała się do jednego z najlepszych liceów w stolicy Kenii. Pierwszy rok nauki opłacił jej rząd. Na kolejne trzeba było szukać wsparcia. I tak mama Laury zetknęła się z misją Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia. Dzięki ich pomocy Laura ukończyła liceum, a teraz przyjechała na studia medyczne do Polski.

Laura od kilku lat korzysta ze wsparcia dobrych ludzi za pośrednictwem inicjatywy "adopcja na odległość" Fundacji Księdza Orione Czyńmy Dobro. Kilka osób regularnie wpłacało pieniądze na jej naukę.
- Jesteśmy z niej bardzo dumni, bo jest pierwszą podopieczną, która skończyła liceum i poszła na studia - mówi Klaudia Zielińska.

Laura chce zostać pediatrą, a potem wrócić do Kenii, do Laare. Na razie jest tam tylko punkt medyczny. Laura ma większe plany - myśli o stworzeniu organizacji pomocy dla dzieci w Kenii.

Święta w Polsce

Teraz przed Laurą Wielkanoc w Polsce. Spędziła tu już Boże Narodzenie. - Piekła pierniki, kleiła pierogi, robiła zdjęcia i wysyłała mamie - dodaje pani Krystyna, wspierająca Laurę w Gdańsku.
Święta w Kenii spędza się podobnie - zbiera się rodzina, chociaż nie ma śniegu, jest choinka, są odświętne potrawy. A jaka jest Wielkanoc w Kenii?

- Pewnie podobna, w Niedzielę Palmową jest uroczyste przejście ulicami, z palmami, ludzie robią krzyżyki z tego, co mają, i idą drogą krzyżową - opowiada Laura. - Wielki Piątek jest smutny, a niedziela radosna. I nie ma tyle jajek co w Polsce.
- Ona jeszcze nie wie, że będzie malować pisanki - szeptem dodaje pani Krystyna. - I wczoraj niosła krzyż w parafialnej drodze krzyżowej.

Kobiety dla Afryki

Kontynuowanie studiów Laury w Polsce to ogromne wyzwanie finansowe, któremu ani mama Laury, ani sama Fundacja Czyńmy Dobro nie jest w stanie sprostać. Jeden rok nauki kosztuje 40 tys. złotych.

Klaudia Zielińska dzięki wspólnej pasji afrykańskiej dotarła do lekarki Justyny Fox, zaangażowanej w pomoc dzieciom z Afryki. To zaowocowało pomocą Soroptimist International w Gdańsku w finansowaniu studiów Laury. Ta międzynarodowa organizacja skupia kobiety z wielu krajów, a jej celem jest popieranie praw człowieka i umacnianie praw kobiet oraz wspieranie ich edukacji. Soroptimist International ściśle współpracuje z ONZ i Radą Europy, przy których ma przedstawicielstwa. Angażuje się też w pomoc dzieciom z Afryki. Studia Laury będą kolejnym projektem wspieranym przez Soroptimist International Gdańsk.

- Uznałyśmy, że pomoc Laurze to świetna inwestycja, której zwrot jest nie do przecenienia - mówi Justyna Fox, lekarz medycyny podróży z Gdańska, zaangażowana w pomoc afrykańskim dzieciom. - Laura już jako lekarz pracować będzie w Kenii na rzecz lokalnej ludności w rejonie, gdzie w tej chwili nie ma dostępu do opieki medycznej. Poza tym jako kobiety, mające szczęście żyć w Europie, czujemy społeczny obowiązek pomocy dziewczynie z Afryki.

Przekazując swój 1 % możesz pomóc. Wpisz KRS: 0000030415 Cel szczegółowy: Studia dla Laury. Możesz też przekazać dowolna kwotę na konto Soroptimist International Gdańsk: 39 1140 2017 0000 4302 1290 7398 Z dopiskiem: Studia dla Laury.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

============04 Autor tekstu(48348865)============

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki