Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Arki pojechali salonką

Janusz Woźniak
Jak nie myślisz o zwycięstwie, to znaczy, że myślisz i dopuszczasz porażkę - to sportowe motto trenera Arki Czesława Michniewicza
Jak nie myślisz o zwycięstwie, to znaczy, że myślisz i dopuszczasz porażkę - to sportowe motto trenera Arki Czesława Michniewicza Tomasz Bołt
Trening o godz. 9 rano, śniadanie w Hotelu Nadmorskim i w południe wyjazd kolejową salonką na Śląsk. Tak wyglądał czwartkowy dzień piłkarzy Arki. W sobotę o 16 - na stadionie Odry w Wodzisławiu - gdyńscy piłkarze rozegrają pierwszy w sezonie wyjazdowy mecz. Rywal to Piast Gliwice.

Dojdzie więc do spotkania dwóch ligowych beniaminków, którzy udanie rozpoczęli sezon i po dwóch kolejkach mają na swoim koncie po cztery zdobyte punkty. Piastowi ten dorobek zapewniło zwycięstwo nad Cracovią i cenny remis w Bełchatowie. Arka natomiast zremisowała z Jagiellonią i wygrała ze znacznie mocniejszym Górnikiem Zabrze.

Trener żółto-niebieskich Czesław Michniewicz przed potyczką z Piastem największe problemy ma z zestawieniem linii defensywnych. Ciągle brakuje drugiego, obok Dariusza Żurawia, doświadczonego środkowego obrońcy. Skoro więc można obawiać się o grę formacji defensywnych gdynian, to lepiej będzie postawić w sobotę na atak - próbujemy sprowokować do rozmowy trenera Michniewicza.

- Jak nie myślisz o zwycięstwie, to znaczy, że myślisz i dopuszczasz porażkę. Takie sportowe motto staram się przekazać moim piłkarzom - mówi Michniewicz. - Analizowałem grę naszych rywali i podstawowe wnioski są takie, że gliwiczanie dobrze biegają, grają bardzo konsekwentnie taktycznie, a to, że nie stracili jeszcze bramki wcale nie jest przypadkiem, bo obaj środkowi obrońcy bardzo dobrze grają głową. My, atakując skrzydłami, powinniśmy unikać wysokich podań, a raczej dogrywać piłkę po ziemi. Liczę więc na ofensywne umiejętności takich piłkarzy jak Marcin Wachowicz, Zbigniew Zakrzewski, Bartosz Karwan czy Bartosz Ława.

W poprzednim sezonie piłkarze Piasta i Arki spotkali się w walce o drugoligowe punkty. W Gliwicach wygrali gospodarze 3:1, gdynianie zrewanżowali się na własnym boisku i po golach Olgierda Moskalewicza i Łukasza Kowalskiego zwyciężyli 2:0.

Obu strzelców bramek zabraknie jednak na boisku w Wodzisławiu. "Olo" leczy kontuzję, a "Kowal" może co najwyżej liczyć na wejście z ławki rezerwowych. Nie oznacza to jednak, że gdyńscy kibice nie mogą liczyć na zwycięstwo. Wprost przeciwnie. Wydaje się, że Arka dysponuje większym piłkarskim potencjałem i udowodni to na boisku.

W środę ustalono grupy rozgrywkowe Pucharu Ekstraklasy. Arka znalazła się w grupie z Lechią Gdańsk, Lechem Poznań i GKS Bełchatów. Żółto-niebiescy zaczną te rozgrywki od wyjazdowego spotkania w Bełchatowie, a już 8 września o 20.30 podejmą w derbowym meczu Lechię.

- Derby w Trójmieście, Warszawie, Krakowie i na Śląsku uatrakcyjnią te rozgrywki, które dotychczas nie cieszyły się specjalnym zainteresowaniem kibiców. Teraz będzie pewnie inaczej i z tego się cieszę. A cały serial derbowy Arka - Lechia dostarczy wielu emocji - przewiduje Michniewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki