Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marco Falaschi z Lotosu Trefla Gdańsk: Chcemy awansować do Ligi Mistrzów! [ROZMOWA]

Łukasz Żaguń
Tomasz Bolt/Polskapresse
O sobotnim meczu ze Skrą Bełchatów (godz. 20.30, Ergo Arena) rozmawiamy z Marco Falaschim, rozgrywającym Lotosu Trefla Gdańsk.

W półfinale ze Skrą prowadzicie 2:1. Myślicie o tym, że dzieli was jeden krok od finału?
Według mnie, to nie jest jeden krok, a wielki krok. Jestem pewien, że Skra w sobotę będzie robiła wszystko, by wygrać i tym samym doprowadzić do piątej potyczki w Bełchatowie. Powiedziałbym zatem, że jesteśmy jednocześnie blisko i daleko awansu do finału.

Po dwóch zwycięstwach nad Skrą można powiedzieć, że znaleźliście receptę na rywala?
Jeśli wygramy w sobotę, to chyba będzie można tak powiedzieć. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich trzech spotkaniach z bełchatowianami pokazaliśmy, że potrafimy z powodzeniem rywalizować z zespołem, który jest nie tylko jedną z najlepszych drużyn w Polsce, ale też w Europie.

Czy nie jest trochę dziwne to, że dwa razy wygraliście ze Skrą w Bełchatowianie, a w Ergo Arenie nie potrafiliście tego zrobić?
Tak, to prawda. Ale może właśnie teraz nadszedł czas, by wygrać w naszej hali przed naszymi świetnymi fanami! Nasze myśli muszą być skupione tylko na tym meczu. Naprawdę bardzo chcemy uszczęśliwić kibiców Lotosu Trefla.

Martwi jednak to, że mieliście ostatnio ponad dwutygodniową przerwę w rozgrywkach. Oczywiście mogliście trochę odpocząć, ale mimo wszystko wydaje się, że to trwa zbyt długo.

Prawdę mówiąc, nienawidzę tej przerwy! Byliśmy w dobrej formie, wygraliśmy 3:0 w Bełchatowie, a potem musieliśmy się zatrzymać. Mieliśmy prawie dziesięć dni na to, by ponownie poczuć to, co czuliśmy wcześniej. Niektórzy zawodnicy mogli się zregenerować się po małych kontuzjach, by wrócić w jak najlepszej kondycji na czwarty mecz ze Skrą. Muszę myśleć pozytywnie, ale po przerwie na święta Bożego Narodzenia potrzebowaliśmy dużo czasu, by wrócić do dobrej gry. Mam nadzieję, że to się teraz nie powtórzy...

Jesteście w stanie jeszcze czymś zaskoczyć Skrę?
Myślę, że po trzech meczach w rundzie play-off, a wcześniej dwóch w fazie zasadniczej, oba zespoły bardzo dobrze znają swoje wszystkie strony. Wiemy dokładnie, jak musimy zagrać z tym zespołem. Być może w tym meczu będzie kilka niespodzianek z mojej strony, ale tego nie mogę zdradzić.

Wracając jeszcze na chwilę do waszych zwycięstw nad Skrą. Wiele osób mówiło, że to przez zmęczenie rywala, że Mariusz Wlazły był chory. Ale wy naprawdę zagraliście dobre spotkania. Nie irytują was trochę te opinie?
Skra rywalizowała na dwóch frontach i to całkowicie normalne, że rywale mogli czuć się trochę zmęczeni grając z taką częstotliwością. Moim zdaniem, oni mają jednak dwunastu wspaniałych zawodników, więc są w stanie rywalizować i wygrywać na dwóch frontach. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że będą również zmęczeni w sobotę w Ergo Arenie...

Chciałbyś już napić się szampana ze swoimi kolegami z zespołu?
Osiągnęliśmy już wielki wynik, bo awansowaliśmy do najlepszej czwórki PlusLigi. Tego jednak długo nie celebrowaliśmy, bo przed nami otwiera się wielka szansa na to, by zagrać w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Bardzo chcemy to zrobić! Notujemy niesamowity sezon, ale myślę, że zasłużyliśmy na to. Wiemy doskonale, jak ciężko pracowaliśmy przez te wszystkie tygodnie.

Na koniec zapytam jeszcze, czy zostajesz w Gdańsku na kolejny sezon?
Czekałem na to pytanie! Powiem tak - myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że tutaj zostanę. Naprawdę polubiłem Gdańsk i Polskę. Jednocześnie mogę ci jednak powiedzieć, że siatkarski rynek jest szalony i czasami wszystko jest w stanie zmienić się w godzinę!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki