Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Abp Tadeusz Gocłowski: Ja nie chcę przeczekać papieża Franciszka!

Barbara Szczepuła
fot. G.Mehring
Czy Jan Paweł II rozpieszczał Polaków? Czy chcemy zboczyć z drogi, którą nam wyznaczył? Na te i inne pytania odpowiada ksiądz arcybiskup Tadeusz Gocłowski.

Ktoś nazwał polskich katolików sierotami po Janie Pawle II. Trafnie?

Chyba tak. Gdy odchodzi do wieczności ojciec rodziny, dzieci zostają sierotami. W odniesieniu do narodu polskiego można użyć takiej metafory.

Wydaje mi się, że słowa "sieroty" użyto, by podkreślić niedojrzałość polskich katolików. Są jak dzieci, które bez ojca nie dają sobie rady.

Myślę, że sierotami można nazwać także osoby dorosłe po utracie ojca czy matki, ale rzeczywiście, nazwanie polskich katolików sierotami można uznać za trochę przesadne, bo Kościół nigdy nie jest osierocony, nawet gdy umiera papież. Widzialną głowę Kościoła staje się przecież następny papież.

Czy jednak nie żyjemy ciągle pontyfikatem "polskiego Papieża"?

Jestem starym człowiekiem, kontakt z Karolem Wojtyłą miałem przez pięćdziesiąt pięć lat. Poznałem go w Krakowie w 1950 roku, więc niewątpliwie jestem z nim bardzo związany. Jan Paweł II wyprzedzał swoją epokę, znakomicie odczytywał znaki czasu, więc gdy chcę poszerzyć sobie jakiś temat sięgam do jego dzieł. Mam szesnaście tomów kazań i homilii, zaglądam też do encyklik i adhortacji apostolskich i do innych tekstów, choćby ostatnio do esejów zatytułowanych "Pamięć i tożsamość". Ale przecież nie są to moje jedyne lektury! I nie żyję pontyfikatem Jana Pawła II.

Czy nie był zbyt opiekuńczy w stosunku do Polaków?

Był. I podkreślał to. "Jestem z rodu Polaków" - mówił. Czasem, na przykład w Gnieźnie, gdy przemawiał też do Czechów i Słowaków powiedział: "Jestem z rodu Słowian". Rzeczywiście chyba trochę nas…

Rozleniwił?

Trochę za mocno pani powiedziała. Może lepiej użyć słowa "rozpieścił".

Rozpieszczał nas, a my? "Polski Kościół zdradził Jana Pawła II" - twierdzi arcybiskup Hoser.

Ksiądz arcybiskup Hoser jest dobrym biskupem, lekarzem i misjonarzem, więc jego słowa mają swoją wagę, ale w tym przypadku nie ma racji. Co to znaczy "zdradził"? Gdyby Jan Paweł II nadal był wśród nas, z pewnością uwzględniałby fakt, że świat się zmienia i że należy się do tego odnosić. Mam na myśli takie tematy jak choćby zapłodnienie in vitro. Takich problemów nie podejmował, choć podczas środowych audiencji zajmował się także cielesnością człowieka. Rozważał ją jednak w aspekcie teologicznym i psychologicznym raczej niż etycznym.

Święty nie znaczy - nieomylny?

Świętość jest sprawą osobistą i z nieomylnością nie ma nic wspólnego.

Czy chcemy iść drogą, którą Jan Paweł II nam wyznaczył, czy też zamierzamy trochę z niej zboczyć? W sprawach obyczajowych właśnie. Sam ksiądz arcybiskup mówi: czasy się zmieniają, a my wraz z nimi.

W sprawie obyczajowych nie zboczymy, będziemy trzymać się Magisterium Kościoła. Jeden z dominikanów…

Ojciec Ludwik Wiśniewski

… napisał, że sumienie jest najważniejsze. Bardziej istotne niż Magisterium Kościoła. Przesadził. Sumienie trzeba kształtować.

Ojciec Ludwik o tym właśnie pisze w swoim eseju "Blask wolności", zamiast zakazów i nakazów - ukształtowane prawidłowo sumienie.

Prawidłowo ukształtowane sumienie w oparciu o obiektywne normy nauczania Kościoła!

"Blask wolności" jak to pięknie brzmi!

Bo wolność jest piękna, ale nie może być oddzielona od odpowiedzialności i prawdy.

W debacie pojawił się termin "dewojtylizacja". Jego sensem jest teza, że polski Kościół odwraca się od nauczania Jana Pawła II, zamyka się, staje się nacjonalistyczny i ksenofobiczny.

Nie zgadzam się z taką tezą. Kto jest nacjonalistyczny, ksenofobiczny?

Niektórzy biskupi i księża.

Może się czasem tak zdarzyć, ale to są wyjątki.

Chodzi o hierarchów i księży, którzy mają sympatie polityczne zbliżone do jednej z partii i nie ukrywają tego. Duchowni wypowiadający się w pewnej rozgłośni mówią expressis verbis: kto popiera partię X, jest dobrym katolikiem, kto popiera partię Y - złym. Mnie to oburza.

To, co pani mówi nie jest do końca prawdziwe. Biskupów jest około stu pięćdziesięciu do tego pięćdziesięciu kilku seniorów, którzy mają możliwość wypowiedzenia się podczas konferencji episkopatu i w mediach, a biskupów, o których pani wspomniała, nazwijmy ich dla uproszczenia nacjonalistami, jest ośmiu czy dziesięciu. Nie można zatem uogólniać. Poza tym to są poglądy o charakterze politycznym nie religijnym.

Tak czy owak hierarchowie lękają się dialogu ze współczesnym światem. Jan Paweł II się nie bał. Kto wie, czy udałoby się referendum akcesyjne do Unii Europejskiej, gdyby nas do tego gorąco nie namawiał.

W maju roku 2003 byłem w Rzymie na urodzinach Papieża i na kanonizacji dwu Polaków. Wtedy Ojciec Święty tak pięknie powiedział: Nie bójmy się Europy! Ale Europa musi uważać - dodał - by nie zatracić swojej tożsamości. Dziś widzimy, że Europa traci swoją tożsamość. Dominuje nurt laicki (nie powiem - wrogi chrześcijaństwu), usiłujący eliminować z ludzkiego życia wartości chrześcijańskie. Myślę tu przede wszystkim o rodzinie, o godności kobiety.

Polscy hierarchowie boją się i potępiają gender, a w istocie chodzi przecież o to, aby kobiety nie były dyskryminowane, aby miały takie same szanse na realizację swojego życia jak mężczyźni.

Jeśli płeć społeczno-kulturowa zdominuje naszą wizję kobiety, to się pogubimy…

Ale dlaczego? Chodzi o to, żeby kobieta mogła decydować co chce zrobić ze swoim życiem. Chce pracować - proszę bardzo, ojciec też może zająć się dziećmi. Czy to jakieś dziwactwo? Księża tego w ogóle nie rozumieją.

Zgadzam się, że kobiety mają prawo na różnych polach rywalizować z mężczyznami, ale nie może to oznaczać, że utracą swoją wrażliwość, dobroć, matczyne ciepło. Macierzyństwo stawiamy na pierwszym miejscu.

Zdarza się słyszeć opinie, że polski Kościół chce przeczekać pontyfikat papieża Franciszka. To prawda?

Nie powtarzajmy takich sądów. Nie są prawdziwe. Franciszek jest nam dany przez Opatrzność, działa zgodnie z wolą Bożą. Ja nie chcę przeczekać papieża Franciszka!

Franciszek dużo mówi o potrzebie dzielenia się z biednymi, to się ponoć nie bardzo podoba.

Bardzo dobrze, że zwraca uwagę na ten bolesny problem. Jan Paweł II też to robił. O Kościele ubogim i o trosce o ubogich mówił przede wszystkim Sobór Watykański II. Franciszek do tego właśnie nawiązuje.

Arcybiskup Gądecki twierdzi, że kościół w Polsce jest dyskryminowany. Zgadza się Ksiądz Arcybiskup z tą opinią?

Nie znam tej wypowiedzi. Arcybiskup Gądecki, który jest przewodniczącym Episkopatu Polski ma pewnie lepszy ogląd sytuacji niż biskup-emeryt, ale ja bym tak nie powiedział. Być może chodzi o próbę ograniczania Kościoła w jego nauczaniu dotyczącym obrony życia i rodziny. Ale przecież jest konkordat, nuncjusz apostolski, Kościół działa w wolnym państwie i może się wypowiadać. Natomiast prawdą jest że nauczanie Kościoła bywa odrzucane.

Może tak się zdarzyć, bo Polska nie jest państwem wyznaniowym.

Artykuł 76 Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym mówi, że Kościół powinien zabierać głos w sprawach etycznych. I ma do tego prawo.

Wróćmy jeszcze do polityki. Nie podoba mi się to, że część księży recenzuje publicznie katolicyzm prezydenta Komorowskiego. Moim zdaniem to jest niedopuszczalne.

Polemizuję z tym i będę polemizował. Można dyskutować z jego poglądami, ale nie wolno oceniać jakim jest katolikiem! Przy jakiejś okazji w Sopocie spierałem się z panem prezydentem Komorowskim na temat in vitro. Mówił, że jest szczęśliwy, bo ma pięcioro dzieci, więc tym bardziej rozumie bezpłodne pary, które marzą o dziecku. Ja przypomniałem prezydentowi, że jednak nie wszystko, na co pozwala nauka, jest etyczne.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Abp Tadeusz Gocłowski: Ja nie chcę przeczekać papieża Franciszka! - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki