Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras o Lechii Gdańsk: Fanaberie Wawrzyniaka [KOMENTARZ]

Krzysztof Juras
Trzecie kolejne zwycięstwo odniosła gdańska Lechia w rozgrywkach ekstraklasy. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce na początku zeszłego sezonu, kiedy to drużyna prowadzona przez Michała Probierza pokonała kolejno Jagiellonię 2:0, Cracovię 3:1 i Legię w Warszawie 1:0. Tym razem każdy mecz biało-zieloni wygrywali po 1:0. Opierając swoją grę przede wszystkim na solidnej obronie, a w sobotę swoje trzy grosze dorzucił jeszcze Mateusz Bąk, genialnie broniący piłkę po strzale Kosznika.

Zwycięstwo Lechii cieszy, tym bardziej że nie wiedzieć czemu działacze gdańskiego klubu nałożyli dodatkową presję na drużynę. Przedmeczowa akcja "My wierzymy" dla kibiców była rzeczą wyborną, lecz czy dla piłkarzy także? Tu śmiem wątpić. Dodatkowa presja, bo w przypadku porażki klub straciłby dochód z dnia meczowego, nie zawsze wychodzi drużynie na dobre. Tym razem się udało, lecz przestrzegałbym przed ponawianiem tego typu akcji. A tak swoją drogą, jakby Lechia przegrała, to kto wyrównałby straty? Mniemam, że autorzy tego wielce kontrowersyjnego pomysłu.

Tyle o meczu. Kiedy ponad 30 lat temu zaczynałem swoją przygodę z dziennikarstwem, warunki pracy były zgoła odmienne niż teraz. Wówczas bez przeszkód można było przyjść na trening i po nim porozmawiać z zawodnikami. Teraz klub organizuje raz w tygodniu dzień medialny i wskazuje zawodników, którzy po treningu będą dla nas, dziennikarzy, dostępni. Tak było także w ubiegłym tygodniu. Lechia poinformowała, że będziemy mogli przeprowadzić rozmowy z Grzegorzem Wojtkowiakiem, Rafałem Janickim, Sebastianem Milą i Jakubem Wawrzyniakiem. Godzinę po zajęciach okazało się, że ten ostatni nie będzie do naszej dyspozycji. Zawodnik stwierdził, że od paru lat nie rozmawia z przedstawicielami mediów i nie zamierza tego zmieniać po przybyciu do Gdańska. Ja tu czegoś nie rozumiem. To z kim były przeprowadzane wywiady kilka tygodni temu? Czyżby z sobowtórem Wawrzyniaka? Od biedy mogę dziecinne zachowanie tego zawodnika zrozumieć. Nie chce z nami gadać to nie, bez łaski. Tylko dlaczego klub nam go proponuje jako rozmówcę? A może warto zajrzeć w kontrakt Wawrzyniaka i sprawdzić, czy ma on obowiązek uczestniczyć w dniach medialnych i wybić mu te fanaberie z głowy.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki