To nie był mecz marzeń w wykonaniu obu drużyn, choć w końcowych minutach spotkania wydawało się, że zarówno gospodarze jak i goście są zadowoleni z rezultatu. Świadczyć mógł o tym fakt, że żaden z zespołów nie forsował już tempa i starał się koncentrować na defensywie.
Pierwsza połowa ułożyła się po myśli katowiczan, którzy w 33. minucie spotkania, za sprawą Przemysława Pitry, objęli prowadzenie. Od tego momentu pojedynek zrobił się nieco ciekawszy, bo Chojniczanka zaczęła dążyć do wyrównania. Ta sztuka gospodarzom powiodła się w 52. minucie. Zamieszanie w polu karnym rywala doskonale wykorzystał Wojciech Lisowski, który uszczęśliwił miejscowych kibiców.
Obie drużyny mogły jeszcze w tym pojedynku pokusić się o bramkę, bo sytuacji strzeleckich nie brakowało, ale im bliżej końca meczu, tym więcej monotonni pojawiało się po obu stronach boiska. Nie da się ukryć, że wynik 1:1 nie może w pełni satysfakcjonować żadnej z drużyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?