Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tego jeszcze nie było! Obrazy na starych kamienicach

red.
Fragmenty "Sądu Ostatecznego" Hansa Memlinga pojawiły się na murach przy Placu Wałowym w Gdańsku. To znak, że do Trójmiasta zawitał słynny Julien de Casabianca. Artysta kilka dni temu "okleił" obrazami Warszawę. Francuz przyjechał do Gdańska na zaproszenie Muzeum Narodowego w Gdańsku.

W Muzeum Narodowym w Gdańsku wybrał siedem obrazów. Sfotografował je telefonem, potem wydrukował. Kopie obrazów następnie rozkleja na ścianach zniszczonych kamienic.

- Wybieram obrazy, które mnie poruszają. Nie chodzi o ich artystyczną wartość. Lecz o emocje, które u mnie wywołują. Sztuka w muze­ach bywa zapo­mniana, oglą­dana przez wąskie grono tury­stów i kone­se­rów, trzeba to zmienić - powiedział artysta dziennikarzowi Radia Gdańsk.

Julien de Casabianca to obywatel świata. W ramach projektu "Outings" odwiedza różne zakątki globu. Artysta był już w Paryżu, Bar­ce­lonie, Dijon, Rzymie, Lon­dynie, Por­t­land. Odmienia miejską przestrzeń. Przede wszystkim jednak promuje malarstwo z górnej półki. W ubiegłym tygodniu był też w Warszawie. Naklejki z obrazami - które na co dzień można oglądać w Muzeum Narodowym - przyozdobiły mury podwórek na Pradze. Niestety obrazy zdarto po kilku dniach. Przetrwała tylko "Żydówka z pomarańczami" Aleksandara Gierymskiego.

Na zdjęciach prezentujemy prace warszawskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki