Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szpitalu Morskim w Gdyni pacjenci z rakiem nie będą czekać na operację [ZDJĘCIA]

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Szpital Morski w Gdyni Redłowie. Okres oczekiwania na operację na oddziale onkologicznym znacznie się skróci
Szpital Morski w Gdyni Redłowie. Okres oczekiwania na operację na oddziale onkologicznym znacznie się skróci Tomasz Bołt
Supernowoczesny blok operacyjny w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni Redłowie miał poprawić los chorych na raka leczonych w Gdyńskim Centrum Onkologii. Przede wszystkim skrócić miał kolejki na operacje z zakresu chirurgii i ginekologii onkologicznej, które były i są podstawową metodą leczenia raka. Nie udało się. Nowy zarząd szpitala nie zamierza się jednak poddać.

Dr Elżbieta Kruszewska, pełnomocnik ds. onkologii zarządu spółki Szpitale Wojewódzkie w Gdyni, tłumaczy: Będą zmiany, które spowodują, że pacjent z rakiem nie będzie czekać na operację dłużej niż dwa tygodnie! Dziś czeka aż sześć tygodni. Paradoksalnie bowiem, od chwili uruchomienia nowego bloku (wybudowany za 60 mln zł, w tym 46 mln zł to środki unijne) pracował on na pół gwizdka i tylko przed południem.

Według oficjalnej wersji, z powodu braku fachowego personelu, którego nie można było znaleźć na medycznym rynku. Z pięciu sal operacyjnych wykorzystywano tylko trzy, nie funkcjonował oddział wybudzeń, kolejka chorych rosła. Teraz się to zmieni.

- Właśnie zakończyliśmy konkurs i od dziś rozpoczynają u nas pracę dodatkowy anestezjolog i instrumentariuszka, kolejne dwie załatwiają jeszcze formalności - informuje dr Kruszewska. - Na czwartek planowane jest uruchomienie czwartej sali do planowych zabiegów (piąta musi być w gotowości na tzw. przypadki ostre).

W połowie marca 2015 r. blok ma rozpocząć pracę na dwie zmiany, choć trzeba się jednak liczyć z tym, że jego pełen rozruch potrwa kilka miesięcy. Nie da się ukryć, że te pozytywne zmiany mają związek z wprowadzeniem w życie pakietu onkologicznego. Zgodnie z nim, NFZ ma płacić za leczenie każdego chorego na raka, i to bez limitów. Warunek - szpital musi się zmieścić w wyznaczonych terminach.

Czytaj też: NFZ zmienia kontrakty dla szpitali i poradni onkologicznych. Będzie więcej pieniędzy dla chorych

Zmiany wprowadzane w części zabiegowej szpitala są więc również uzasadnione ekonomicznie. Odkąd Gdyńskie Centrum Onkologii ma trzy wysokiej klasy przyspieszacze liniowe, pacjenci nie czekają już praktycznie w kolejkach na radioterapię. Jeszcze niedawno termin napromieniania wyznaczano im za trzy miesiące, teraz rozpoczynają tego rodzaju zabiegi najpóźniej w ciągu dwóch tygodni.

Redłowski szpital jest jednym z dwóch, obok UCK, ośrodków onkologicznych oferujących chorym z całego Pomorza tę metodę leczenia raka.

Większość pacjentów korzysta z niej w trybie ambulatoryjnym - codziennie dojeżdżają na naświetlania, m.in. z okolic Wejherowa, a nawet z Helu. Tylko około 20 proc. przyjmowanych jest na radioterapię do szpitala. Onkologia dysponuje 72 łóżkami, więc problemu z miejscami nie ma. Gorzej jest z chemioterapią - ostatnio z powodu znacznego wzrostu liczby pacjentów na jej rozpoczęcie czeka się dwa-trzy tygodnie.

Nadal niepokoją się pacjenci oraz personel oddziału kardiologii , który ma być przeniesiony do Szpitala Miejskiego w Gdyni. Protestują przeciw temu wojewódzcy konsultanci ds. kardiologii oraz chorób wewnętrznych, władze oraz radni Gdyni i Sopotu. Boją się, że ta przeprowadzka to przykrywka dla likwidacji łóżek kardiologicznych.

[email protected]

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 4.03.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki