Nie zanosi się, by strony osiągnęły porozumienie. Tragiczna śmierć 96 ludzi, którzy - mimo dzielących ich różnic - wspólnie polecieli uczcić pamięć ofiar Katynia, zamiast łączyć, coraz bardziej dzieli żywych. Jeśli to prawda, że jest życie po życiu, zapewne wszystkie ofiary katastrofy spoglądają teraz z góry ze smutkiem na to, co dzieje się nad ich grobami.
Szkoda, że ci, którzy tak zapalczywie kłócą się o pomnik i jego lokalizację, nawet przez chwilę zgodnie nie zastanowili się na propozycją siostry Małgorzaty Chmielewskiej. Już kilka miesięcy po katastrofie proponowała, by zamiast pomników, uczcić pamięć ofiar budową hospicjum dla dzieci - jeśli nie mogą żyć, niechby chociaż umierały godnie. Dlaczego ta szlachetna idea nie zjednoczyła skłóconych w czynieniu dobra?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?