Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Gdynia - Energa Czarni Słupsk. Pojedynek byłego i obecnego ulubieńca Gdyni

Paweł Durkiewicz
Tomasz Bolt/Polskapresse
Koszykarze Asseco i Energi Czarnych zmierzą się dziś w ostatnim meczu 21. kolejki Tauron Basket Ligi. Stawka jest większa niż dwa punkty.

W obecnym sezonie TBL to właśnie drużyny z Gdyni i Słupska walczą o miano najsilniejszej drużyny z Pomorza. Początek sezonu wypadł lepiej w wykonaniu Asseco, jednak w międzyczasie Energa Czarni przeszli imponującą metamorfozę, która przeniosła ich z grona ligowych przeciętniaków do szeroko pojętej czołówki.

Przed dzisiejszym spotkaniem gdynianie mają bilans 11-9, podczas gdy słupszczanie 12-7 (o jeden rozegrany mecz mniej), co oznacza, że obie strony rywalizować będą ze sobą o jak najlepsze rozstawienie przed fazą play-off.

W meczu pierwszej rundy w hali Gryfia minimalnie lepsze były "Czarne Pantery", które zwyciężyły po dogrywce 90:83. Słupską ekipę prowadził jeszcze wówczas Serb Dejan Mijatović, a w kadrze brakowało Drago Pasalicia czy Jerela Blassingame'a, którzy wraz z nowym szkoleniowcem Donaldasem Kairysem pozytywnie wpłynęli na postawę drużyny.

Pojedynki doskonale znanego w Gdyni Blassingame'a (poprowadził Asseco Prokom do mistrzostwa Polski w 2012) z obecnym rozgrywającym Asseco A. J. Waltonem zapowiadają się niezwykle ciekawie. Obaj playmakerzy imponują takimi samymi cechami, czyli pewnością siebie, szybkością i umiejętnością wykonywania skutecznych rzutów w trudnych sytuacjach. Wyżej ceniony jest jednak "J-Blass", który od wielu lat znajduje się na poziomie, do którego Walton dopiero aspiruje.

- Jestem pewien, że kibice w Gdyni cały czas mają sympatię i szacunek do Blassingame'a - mówi David Dedek, trener Asseco. - Jego pojedynek z Waltonem będzie starciem doświadczenia z młodością i ambicją. A. J. z pewnością będzie chciał udowodnić swoją wartość i ważne będzie to, jak poradzi sobie psychicznie. Jerel jest znany z trash-talkingu [słownych zaczepek i prowokacji boiskowych - przyp. red.], ale rozmawiałem o tym z naszymi graczami. Liczę, że A. J. zagra mądrze, a jako cała drużyna pokażemy wyższy poziom niż w ostatnim pucharowym meczu z Rosą Radom.

Za gdynianami przemawia atut własnego parkietu, na którym gracze trenera Dedka grają zwykle na więcej niż 100 procent swojego potencjału. Atuty Czarnych to z kolei szerszy skład, z większą liczbą doświadczonych zawodników. Jednym z nich jest Łukasz Seweryn, który poprzedni sezon, a także lata 2009-2012 spędził w Gdyni.

Ponowny debiut zaliczy dziś Mantas Cesnauskis. Obrońca litewskiego pochodzenia (legitymuje się polskim paszportem) powrócił w zeszłym tygodniu do Czarnych po 2,5 roku przerwy na grę w klubach z Zielonej Góry i Wrocławia. W Słupsku ma wnieść swoje doświadczenie na pozycje 1-2.

Początek spotkania o godz. 19 w hali Gdynia Arena przy ul. Kazimierza Górskiego.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki