Obecnie, zdaniem TK, mieszkańcy niebędący członkami spółdzielni płacą, ale praw nie mają. Po pierwsze, nie decydują o skali opłat czynszowych, odpisów na fundusz remontowy lub np. dom kultury, po drugie, nie mają wpływu na termin czy zakres prac w danej nieruchomości, po trzecie, nie mogą brać udziału w walnych zgromadzeniach, a tam decyduje się o losach spółdzielni.
Sędziowie trybunału stwierdzili ponadto, że z ustawą zasadniczą kłóci się brak prawa członków spółdzielni do pieniędzy znajdujących się na funduszu remontowym, w przypadku gdy chcą zawiązać wspólnotę mieszkaniową lub po prostu wypisać się ze spółdzielni.
Co istotne, TK stwierdził, że osoby, które nie nabyły prawa do mieszkania w danej spółdzielni, nie mogą być wpisane na listę jej członków. Chodzi o tzw. martwe dusze, które - choć nawet nie mieszkają w danej spółdzielni - to mogą przychodzić na zebrania i głosować po myśli prezesów.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego to efekt rozpatrzenia wniosku grupy 60 posłów Platformy. Teraz przepisami musi zająć się Sejm.
Czytaj również: Pomorzanie mają najmniej długów wobec spółdzielni? RAPORT BIG InfoMonitor
W wielu spółdzielniach mieszkaniowych zawrzało. Prezesi uważają, że wniosek PO wynika z chęci zniszczenia instytucji spółdzielni.
- Osoby niebędące członkami spółdzielni nie powinny mieć większych praw niż obecnie, gdyż mijałoby się to z ideą członkostwa i byłoby niesprawiedliwe wobec właścicieli praw, które przysługują tylko członkom spółdzielni - uważa Witold Kruszyński, kierownik działu ds. techniczno-eksploatacyjnych w Wejherowskiej SM.
Przedstawiciele spółdzielni zaprzeczają też zarzutom o ograniczaniu praw mieszkańców, którzy nie wstąpili do ich organizacji. - Nie ukrywamy przed nimi informacji o kosztach remontu czy wysokości środków zgromadzonych na funduszu remontowym - podkreśla Jerzy Konkolewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie. - Mieszkańcy, którzy nie są naszymi członkami, siłą rzeczy korzystają też z zysków pochodzących z działalności gospodarczej spółdzielni, które są przeznaczane na prace przy infrastrukturze dotyczącej budynków, jak budowa parkingów i terenów zielonych.
Jak podkreśla prezes Konkolewski, orzeczenie TK nie jest zagrożeniem dla spółdzielni. - Na przykładzie Tczewa nie widzę tendencji do zakładania wspólnot mieszkaniowych. Ludziom jest bezpieczniej mieszkać w dużej i dobrze zorganizowanej spółdzielni - mówi.
- Wniosek Platformy Obywatelskiej to zbędne nadmuchiwanie drugorzędnych spraw - komentuje Marian Banacki, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości, a także Patronackiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdańsku. - Niestety, nikt nie chce zająć się podstawowymi problemami prawnymi, z którymi zmagają się spółdzielnie. Mam na myśli chociażby fakt, że członkowie spółdzielni mogą z niej wyjść, ale nie mogą wejść do niej z powrotem, co jest sprzeczne z konstytucyjnym prawem do zrzeszania się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?