Mecze gdynianek z Selgrosem czy Zagłębiem Lubin to już w ostatnich latach klasyka kobiecego szczypiorniaka w Polsce. W Lublinie Vistal przegrał w tym sezonie 25:29, chociaż jeszcze na 3 minuty przed końcem tego meczu przegrywał tylko 25:26. We wtorek jest więc szansa na udany rewanż. To mecz, przynajmniej teoretycznie, o pierwsze miejsce w tabeli przed rundą play-off. Teoretycznie, bo analiza wskazuje na to, że nawet zwycięstwo podopiecznych trenera Pawła Tetelewskiego nie gwarantuje dogonienia liderek tabeli. Selgrosowi wystarczy w najbliższą sobotę wygrać z Piotrcovią na własnym parkiecie, aby zachować pierwsze miejsce. Także Vistal - bez względu na wynik wtorkowej potyczki - nie straci swojej drugiej lokaty, bo do jej zachowania potrzebuje jednego punktu, a gra jeszcze na wyjeździe z KPR Jelenia Góra.
- Myślę, że ani trener, ani nasze zawodniczki nie będą kalkulować. To są prestiżowe mecze i każdy zespół będzie chciał wygrać. Zapowiadają się więc prawdziwe sportowe emocje, a naszej drużynie na pewno przyda się doping kibiców, których serdecznie zapraszam na to spotkanie - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" dyrektor sportowy Vistalu Michał Świrkula.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?