W poniedziałek w sądzie rejonowym Gdańsk-Południe zapadło rozstrzygnięcie w sprawie Jolanty Dutkiewicz, która zakwestionowała wypowiedzenie wysokości czynszu przed czterema laty. Kobieta domagała się od miasta 5,5 tys. złotych po tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny swoim wyrokiem zakwestionował niektóre zapisy przygotowanej przez ówczesnego wiceprezydenta Gdańska Macieja Lisickiego „reformy czynszowej”.
Sąd jednak oddalił powództwo kobiety, uzasadniając, że orzecznictwo NSA nie dotyczyło podwyżki bazowej wysokości czynszu do 10,20 zł za metr kwadratowy, a jedynie zasad przyznawania późniejszych obniżek zaplanowanych w uchwale miasta. Zdaniem sądu nie dotyczyły one Jolanty Dutkiewicz, bo nie złożyła ona wniosku o tę obniżkę, która i tak w rezultacie została jej przyznana przez miasto.
Sama zainteresowana nie pojawiła się na dzisiejszej publikacji wyroku. Aplikant adwokacki reprezentujący kobietę odmówił komentarz do wyroku.
Więcej we wtorkowym (3.03.2015 r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?