Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo Agaty w Gdańsku Brzeźnie. Lokalizacja telefonu 17-latki może nie być łatwa [ROZMOWA]

Rozmawiał Jacek Wierciński
Rozmowa z dr. inżynierem Sławomirem Gajewskim, wykładowcą na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej.

Na ciało 17-latki przypadkowy spacerowicz natrafił w niedzielę. Mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej telefonu dziewczyny śledczym nie udało się znaleźć do dziś. Z czego może to wynikać?
Jeżeli aparat został skradziony i zasilanie telefonu zostało wyłączone lub został zagubiony i rozładowała się bateria, to nie ma praktycznie żadnej możliwości jego namierzenia. Jeżeli natomiast zostanie on przez kogoś włączony na przykład za jakiś czas, to operator komórkowy może go namierzyć. Problem jednak polega na tym, że choć zapewne wiemy, jakiej karty SIM używała ofiara, to nie wiemy, z jaką kartą SIM w środku telefon zostanie uruchomiony. Przestępca może ją bowiem zmienić.

I ślad się urwie?

Nie będzie wiadomo, do którego operatora sieci komórkowej się zwrócić o informację o aktywności tego telefonu. Zapewne w którymś momencie aparat się uaktywni, wówczas operatorzy mogą go odnaleźć i ustalić jego chwilowe położenie - lokalizację. Niestety, z dużym przybliżeniem. Często dokładność określenia położenia wynosi na przykład 100 metrów albo ogranicza się do ustalenia sektora komórki. Zatem w obszarze o małej gęstości zaludnienia znalezienie użytkownika takiego telefonu nie będzie trudne, ale w dużym mieście, choćby w Gdańsku, jest trudniej.

Wejherowo. Pogrzeb 17-letniej Agaty zamordowanej w Gdańsku Brzeźnie [ZDJĘCIA]

Czyli , zakładając, że sprawca wyrzuca starą kartę SIM i dalej korzysta z aparatu z nową kartą, jeśli nie wiemy, jaką, to po prostu nie ma szans, żeby go namierzyć. A historie o tym, że w telefonach umieszcza się teraz jakieś specjalne nadajniki, które umożliwiają lokalizację nawet wyłączonego aparatu, możemy włożyć między bajki?
Nie do końca między bajki. Można by mówić o takiej możliwości, jeśli w telefonie byłaby zainstalowana aplikacja, która - choć teoretycznie aparat jest wyłączony - wykonuje jakieś operacje i umożliwia taką lokalizację. Rozpatrywałbym to jednak raczej w kategoriach działań szpiegowskich...

Więc w przypadku 17-latki z Wejherowa to raczej nierealne...
Teoretycznie także sam producent mógłby tak skonstruować urządzenie, ale wtedy narażałby się zapewne na procesy sądowe, więc to raczej mało prawdopodobne.

A co, jeśli mamy do czynienia z tak zwanym smartfonem, w którym zainstalowana jest jakaś aplikacja udostępniająca lokalizację?
Telefon może być wyposażony w system GPS i wtedy lokalizacja możliwa jest nie przy pośrednictwie operatorów i ich masztów, ale bezpośrednio, o ile aparat jest włączony i ma dostęp do sieci - w szczególności internetu. To jednak wymagałoby sytuacji, kiedy użytkownik świadomie korzysta z aplikacji udostępniającej lokalizację i to do producenta tej aplikacji powinni się zgłosić śledczy. Druga, teoretyczna możliwość, to wykorzystanie oprogramowania wirusowego, które zostało wcześniej potajemnie zainstalowane w telefonie. Ta ostatnia możliwość również jest w tym przypadku mało prawdopodobna, oznaczać musiałaby bowiem ingerencję jakichś tajnych służb lub hakerów.

Morderstwo 17-latki w Gdańsku Brzeźnie. Kto zabił Agatę? [ZDJĘCIA, RYSOPIS, WIDEO]

Czy można dziś określić, gdzie telefon znajdował się w minioną sobotę, w dniu zabójstwa?
Operatorzy komórkowi rejestrują położenie telefonów. Również po czasie można ustalić ich położenie na przykład w oparciu o bilingi. Nie wiem, jak długo tego typu dane są przechowywane, jednak zakładam, że jeśli chodzi o sytuację zabójstwa, sprzed kilku dni, śledczy wystąpili o zabezpieczenie tych danych, by poznać lokalizację telefonu. Wymaga to jednak odpowiednich decyzji prokuratora i współpracy operatora sieci, a ten nie zawsze chętnie udostępnia tego typu dane.
Poza tym, tak jak mówiłem na początku, informacje pozyskane od operatora nie będą precyzyjne - powiedzą, w zasięgu jakich masztów znajdował się posiadacz telefonu, ale nie wskażą dokładnie ławki, na której siedział.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki