Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiatrak - symbol żuławskiej krainy. Teraz - w miniaturze [ZDJĘCIA]

Jacek Sieński
Historyczny wiatrak odonowił Marek Parczyński z Pracowni Konserwacji Modeli NMM.
Historyczny wiatrak odonowił Marek Parczyński z Pracowni Konserwacji Modeli NMM. Karolina Misztal
Wiatraki czerpakowe były niegdyś jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów krajobrazu Żuław. Niebawem model takiej konstrukcji będzie można oglądać w Muzeum Wisły w Tczewie.

Renowację dużego, ruchomego modelu zabytkowego wiatraka czerpakowego, jakie służyły niegdyś odwadnianiu i nawadnianiu Żuław, przeprowadzono w Pracowni Konserwacji Modeli Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Do zbiorów muzeum trafił on w latach 70. i od tego czasu był przechowywany w magazynie. Obiekt ma metrykę międzywojenną. Teraz, po gruntownej restauracji, ma trafić na stałą ekspozycję w Muzeum Wisły w Tczewie, będącym terenowym oddziałem NMM.

Cuda techniki
Pierwsze drewniane wiatraki osuszająco-nawadniające pojawiły się na depresyjnym obszarze delty Wisły już XIV stuleciu. Proces odwadniania i sukcesywnego powiększania osuszonych terenów na Żuławach trwał do XVIII stulecia. Duży wkład w odzyskiwanie i zagospodarowywanie żuławskich gruntów, mieli osadnicy z Niderlandów. Byli to menonici, przybyli w XVI w. do tolerancyjnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów, chroniąc się przed prześladowaniami religijnymi, jakich doznawali we własnym kraju. Zwano ich Olędrami. Z Niderlandów przywieźli umiejętność budowy polderów, będących osuszonymi kwartałami gruntów i systemów melioracyjnych, złożonych z rowów oraz kanałów odwadniająco-nawadniających, wałów chroniących tereny depresyjne przed zalewaniem. Po obwałowaniu każdego z polderów i przekopaniu rowów odprowadzających wodę, budowano wiatraki czerpakowe.

Od połowy XIX wieku wiatraki zaczęto zastępować pompami z napędem parowym, bardziej wydajnymi i uniezależnionymi od warunków pogodowych. Pozwoliło to na intensywniejsze osuszanie i komasowanie polderów. Pierwszą przepompownię parową zbudowano w 1840 roku w Piotrowie. Do dzisiaj przetrwały budynek z kominem i urządzenia takiego obiektu z 1911 roku w Różanach. W okresie międzywojennym zaczęto budować przepompownie z pompami napędzanymi silnikami elektrycznymi. Dziś jest ich około 100.

Pustka w krajobrazie
W całości nie zachował się żaden żuławski wiatrak odwadniający, choć zaraz po wojnie było ich jeszcze przynajmniej kilkadziesiąt. Ostatni z nich, pochodzący z Ostaszewa, stał w skansenie w parku oliwskim w Gdańsku, obok katedry. Została tam przeniesiony 1933 roku. Obiekt przetrwał działania wojenne w 1945 roku, a w drugiej połowie lat 60. minionego wieku poddano go zabiegom konserwatorskim. Jednakże 1977 roku górny fragment wiatraka strawił pożar. Pozostałości jego dolnej konstrukcji i urządzeń najpierw przeniesiono na Wyspę Sobieszewską, a w roku 2006 - do Muzeum Żuławskiego w Nowym Dworze Gdańskim, w którym są eksponowane. Zatem tylko model odrestaurowanego w gdańskim muzeum wiatraka pozwala na zapoznanie się z wyglądem i działaniem archaicznej, wietrznej pompy sprzed wieków.

- Model, stanowiący replikę wiatraka czerpakowego typu koźlak, wykonano w skali 1:20 - opowiada Marek Parczyński, modelarz z pracowni gdańskiego muzeum. - Ma ona wysokość 1,4 metra. Sam drewniany model jest posadowiony na podstawie o długości i szerokości 7 metrów, będącej makietą fragmentu wału poldera z kanałem odwadniającym i z ruchomymi zastawami śluzy, umożliwiającej przepływanie wody w obu kierunkach. Pośrodku kanału znajduje się koło czerpakowe młyna, które obracając się w jedną stronę przepychało wodę w kanale, wypompowując ją z poldera lub odwrotnie, co pozwalało na jego nawanianie w okresach suszy. Zarówno podstawa, jak i sam drewniany model, były poważnie zabrudzone. Najpierw trzeba więc było usunąć zanieczyszczenia, a makietę dodatkowo przemalować. Zabiegi konserwatorskie poprzedziło zebranie dokumentacji technicznej, bo brakowała wielu elementów drewnianych, w tym ruchomych mechanizmów modelu. Dlatego też nawiązałem kontakt z holenderskim stowarzyszeniem miłośników starych wiatraków, które udostępniło mi ich dokładne, historyczne plany. Sama jego renowacja trwała trzy miesiące. Na modelu elementy zrekonstruowane są jaśniejsze, a stare - ciemniejsze.

Jak działał wiatrak?
Mechanizmy wiatraków czerpakowych były podobne do tych, jakie wykorzystywano w wiatrakach przemiałowych, choć należały do mniej skomplikowanych. Nie miały one przekładni przenoszących pośrednio obroty śmig, czyli skrzydeł, na kamienie młyńskie czy urządzenie dźwigowe, belkę z blokami, do unoszenia i opuszczania worków ze zbożem lub mąka. Śmigi wiatraka czerpakowego napędzały jego mechanizm za pośrednictwem ich wału z kołem palecznym, będącym drewnianym okręgiem z kołami na jego obrzeżu. Kołki koła zazębiały się z kołkami cewia, osadzonego na wale pionowym. Koła paleczne i cewia tworzyły przekładnie, będąc odpowiednikami dzisiejszych stalowych kół zębatych. U dołu wału pionowego osadzone było cewie zazębiające się z kołem palecznym poziomego wału koła czerpakowego.

Koźlaki mają konstrukcję szkieletową, zmontowaną z belek dębowych, poszytych na zakładkę albo na styk deskami sosnowymi. Głowica, górna, obrotowa część budowli ze śmigami, osadzona jest na pionowym sztembru, w którym osadzony był wał pionowy z cewiami. Głowica i sztember wsparte są na stożkowatym koźle, Stad nazwa wiatraka. Dzięki brakowi poszycia głowicy i części korpusu na modelu, cały jego ruchomy mechanizm jest doskonale widoczny.

Marek Parczyński przyznaje, że w modelu trzeba było odtworzyć wiele drobnych i wymagających dużej precyzji wykonania urządzeń. Obok mechanizmu obracającego koło czerpakowe, były to: dyszel obracający głowicę ze śmigami do wiatru, kołowrót i hamulec wału śmig. Wał kołowrotu, obracany ręcznym kołem z kołkami, owinięty jest linką płączona z dyszlem, której końce obłożne są na wbitych w grunt na palikach. Obracając kołowrót, jeden człowiek mógł bez wysiłku obracać głowicę.
Koźlaki były najbardziej rozpowszechnionymi żuławskimi wiatrakami odwadniającymi. Poza nimi, na Żuławach budowano wiatraki czerpakowe i przemiałowe typów holender i paltrak. Holender jest wiatrakiem wieżowym, z nieruchomym korpusem drewnianym albo murowanym. Miał on obrotową głowicę (zwaną czapką) ze śmigami. Paltrak, podobnie jak koźlak, jest wiatrakiem obrotowym, ale z całym korpusem wspartym na okręgu, będącym fundamentem i zarazem - obrotnicą.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki