Do tego desperackiego kroku szykuje się również kilkanaście innych pomorskich przychodni oferujących pacjentom porady z zakresu tzw. specjalistyki. Powód? Brak informacji z NFZ oraz Ministerstwa Zdrowia dotyczących szczegółów funkcjonowania tej ustawy w praktyce, co paraliżuje ich pracę. Obie te instytucje zapewniają, że nie mają sobie nic do zarzucenia.
BaltiMed realizuje onkologiczny pakiet w poradniach: dermatologicznej, neurologicznej, chorób płuc, otolaryngologicznej i ginekologicznej.
- Przystąpiłem do pakietu , bo uważam, że idea jest słuszna. Pacjenci z nowotworami rzadko do nas trafiają, ale zdarzają się, więc uznałem, że warto zrobić wszystko, by ułatwić im życie - tłumaczy dr Andrzej Zapaśnik, szef BaltiMedu. - W praktyce okazało się to jednak bardzo trudne, czasem wręcz niemożliwe. Przykład? Do poradni pulmonologicznej zgłosił się chory z zieloną kartą i podejrzeniem raka płuca. W myśl pakietu lekarz powinien mu zlecić tomografię komputerową, ewentualnie bronchoskopię. Do końca nie wiadomo, czy chodzi o jedno, czy oba badania, bo brakuje tzw. standardu postępowania. Lekarz ma dylemat: wysyłać pacjenta na bronchoskopię do ośrodka w innym województwie czy z niej zrezygnować? Na Pomorzu to bardzo trudno dostępne badanie. UCK wstrzymało właśnie umowy z przychodniami w tym zakresie, bronchoskopię oferuje ośrodek w Katowicach. Na dodatek koszt obu tych badań przekracza 1,5 tys. zł, a NFZ w ramach pakietu zwraca przychodni zaledwie jedną trzecią tej kwoty.
TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!
- Pytań wszyscy mamy mnóstwo, dotyczą one spraw finansowych, ale przede wszystkim merytorycznych i organizacyjnych - dodaje Jan Tumasz, przewodniczący Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia. - Wysyłaliśmy je w kilku pakietach - 11, 13 i 28 stycznia. Kolejny zestaw pytań przekazano dyrekcji pomorskiego NFZ podczas szkolenia "z pakietu", które odbyło się - z inicjatywy PZPOZ - 15 stycznia. - Problem w tym, że mija miesiąc od jego wprowadzenia, a my wciąż nie mamy na nie odpowiedzi.
Pacjentów z zieloną kartą (fachowo kartą DILO) nie będą już też przyjmować poradnie specjalistyczne w Centrum Medycznym Dąbrówka-Dąbrowa.
- Zawieszamy realizację pakietu, pacjentów z kartą DILO będziemy odsyłać do ośrodków onkologicznych, które mają większe doświadczenie - zapowiada dr Andrzej Chrostowski, szef gdyńskiego centrum. - Ja również nie doczekałem się odpowiedzi z NFZ na zasadnicze pytania, wybieram więc opcję, którą uważam za bardziej korzystną dla pacjenta.
Tę samą zasadę zastosowało Nadmorskie Centrum Medyczne w Gdańsku.
- Nasi lekarze rodzinni oraz specjaliści dostali listy placówek, które dobrze realizują pakiet, jak choćby Wojewódzkie Centrum Onkologii czy poradnie w UCK, i tam kierują oni pacjentów z zieloną kartą - tłumaczy Mikołaj Ruciński, wicedyrektor ds. medycznych NCM. Pacjent zgłasza się do sekretariatu przychodni i tam umawiają go na wizytę np. w WCO. - Do naszych poradni - gastroenterologicznej i chirurgii onkologicznej - tafia on tylko w przypadku podejrzenia raka żołądka, jelita czy piersi, bo w tej materii mamy największe doświadczenie.
Tymczasem Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia, twierdzi, że nie jest prawdą, że lekarze rodzinni i specjaliści nie otrzymują odpowiedzi na pytania odnośnie pakietu onkologicznego.
TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?