Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Magdalena Ogórek rozmawia z prezydentem Władimirem Putinem

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Konflikt na Ukrainie staje się coraz bardziej dramatyczny, bombardowane są dzielnice mieszkaniowe, giną cywile, maltretowani są jeńcy. W ostatnich dniach parlament ukraiński uznał Rosję za agresora, by pokazać światu, że prawdziwym wrogiem nie są separatyści z Donbasu. Ale czy uda się przekonać Zachód? "Świat się dowiedział, nic nie powiedział" - śpiewaliśmy kiedyś w innym, ale też tragicznym kontekście.

Rząd polski sprowadził do kraju grupę osób polskiego pochodzenia ze wschodniej Ukrainy i już słyszę głosy, że nie wiadomo, czy to na pewno Polacy, bo słabo znają język! Wstyd mi za tych, co tak mówią.

A jeśli nawet to nie Polacy? Nie zasługują na pomoc? Nie mówią dobrze po polsku zapewne nie z własnej winy. Ich przodkowie zostali odcięci od ojczyzny wiele lat temu - i to nie dlatego, że wyemigrowali do ZSRR. - Mogli już dawno przyjechać - dowodzi inny. Otóż nie wszyscy. Nie mogli osiedlić się ci, którzy nie mieli w Polsce kogoś, kto by ich zaprosił, a nie wszyscy odnaleźli rodziny. Inni czekali latami na powrót bliskich z łagrów. Mickiewicz pisał w "Dziadach": "Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie zapomnij o mnie". Byłam w Rosji i na Ukrainie i rozmawiałam z mieszkającymi tam Polakami. Młodzi uczą się języka, bo mają teraz szansę na studia w Polsce i osiedlenie się wśród nas.

Przeczytaj także inne felietony Barbary Szczepuły

Mamy im tego zakazać, bo "mamy swoich ubogich, którym musimy pomagać"? Wszystko to rozgrywa się w cieniu siedemdziesiątej rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, gdzie - przypomnieli to żyjący jeszcze więźniowie - działy się rzeczy, "od których bieleje włos". Auschwitz stale przypomina, że to ludzie ludziom zgotowali ten los, a pogarda dla człowieka prowadzi do odhumanizowania świata. Czy to już tylko przeszłość? Tu i teraz rosyjska propaganda przedstawia Ukraińców jako gorszych Rosjan, ludzi podrzędnych. Nazywa ich faszystami. Ta stygmatyzacja prowadzi wprost do negowania prawa Ukrainy do samostanowienia.

A jak wygląda dziś Rosja, pokazuje znakomity film "Lewiatan". Czy w tej dramatycznej sytuacji międzynarodowej zachowujemy się poważnie? Trwa (na razie nieoficjalny) wyścig do fotela prezydenckiego i sypnęło fantastycznymi kandydaturami! Reżyser Grzegorz Braun gotów stanąć na czele państwa, bo naród go wzywa. Pani Ogórek, którą, jak mówi Leszek Miller, zainteresowano się nawet w Stanach Zjednoczonych. Konkretnie - w magazynie "Playboy". Jacek Żakowski napisał, że gdyby Miller wystąpił nago na konferencji prasowej, wzbudziłby jeszcze większe zainteresowanie w świecie. A Andrzej Duda? Polityk, który wije się przed kamerami zaskoczony pytaniem, czy Polska powinna wysłać wojska na Ukrainę? A Janusz Palikot, który z jakiegoś bunkra użala się, że Biedroń go porzucił, i woła "Pamelo, wróć"? Wszystko toczy się w kategoriach gry: kto kogo?

Poważny kandydat na prezydenta III Rzeczpospolitej jest dziś tylko jeden. Obrzydliwie przekręca się jego nazwisko, wyśmiewa w niewybredny sposób, ale Polacy wiedzą swoje. Popiera go przeszło połowa badanych. Mimo że "Playboy" się nim nie interesuje. Na koniec propozycja: wyobraźmy sobie rozmowy prezydent Ogórek lub prezydenta Dudy z prezydentem Putinem! O Palikocie już nie wspomnę.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki