Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni z Gdańska zabierają lokal Stowarzyszeniu Współpracy Kobiet. Powodem "lewackie poglądy"?

Maciej Pietrzak
Małgorzata Tarasiewicz dowiedziała się o sprawie od znajomych.
Małgorzata Tarasiewicz dowiedziała się o sprawie od znajomych. Przemek Świderski
Stowarzyszenie Współpracy Kobiet NEWW-Polska nie będzie dłużej wynajmowało pomieszczeń od miasta. Taką decyzję podjęli gdańscy radni. Zdaniem wnioskodawczyni, stowarzyszenie promuje "Gender i Różę Luksemburg i inne lewackie poglądy".

Aktualizacja, 30.01.2015 r.

Apel do prezydenta Gdańska i radnych tego miasta

Stowarzyszenie Współpracy Kobiet NEWW Polska to organizacja od lat działająca na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn. Zajmuje bardzo ważne miejsce na polskiej i międzynarodowej mapie organizacji walczących o równe prawa dla kobiet i mężczyzn. Przeciwstawiając się wszelkim formom przemocy, której ofiarami – co dobitnie wynika ze statystyk – w przeważającej liczbie są kobiety, organizacja ta udziela pomocy kobietom dotkniętym przemocą, a także aktywizuje i wspiera kobiety w życiu społeczno-politycznym.

Podkreślając wagę działalności tego stowarzyszenia, apelujemy do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i członkiń oraz członków rady miasta Gdańska o umożliwienie funkcjonowania tej organizacji na warunkach o jakie się zwróciła (użyczenie na kolejne lata) w lokalu, w którym dotychczas się mieściła, w sąsiedztwie innych organizacji pozarządowych. Osobista krucjata przeciwko NEWW Polska jednej z członkiń rady miasta, która zarzuca organizacji „promowanie gender i innych lewackich poglądów“ nie powinna udaremnić ani utrudniać stowarzyszeniu funkcjonowania. W przeciwnym razie stracimy na tym my wszyscy, a największymi ofiarami będą kobiety-ofiary przemocy, które zgłaszają się do tej instytucji po pomoc i ją otrzymują.

Niech walka z wyimaginowanym straszakiem gender nie pozbawia nas rozsądku a także empatii! Utrudnianie i udaremnianie działalności organizacjom kobiecym tylko dlatego że edukują, aktywizują i pomagają – idąc z duchem czasu – w dążeniu do równouprawnienia, jest niedopuszczalne i bardzo szkodliwe społecznie. Nie twórzmy precedensu! Nie idźmy drogą, która prowadzi w niebezpieczne rewiry wrogiego kobietom ultrakonserwatyzmu. Nie przyznawajmy racji i nie popierajmy osoby, dla której ludzie, którzy edukują innych i niosą pomoc, są „wrogami narodu“! Nie dosyć, że ultrakonserwatywne środowiska i ugrupowania partyjne opóźniają ratyfikowanie konwencji antyprzemocowej, to jeszcze utrudniają funkcjonowanie tym organizacjom, które przeciwdziałają przemocy i zmniejszają jej skutki w obecnej pozostawiającej do życzenia sytuacji. Wspierajmy je zamiast rzucać im kłody pod nogi w imię nieuzasadnionych lęków!

W imieniu Stowarzyszenia Kongres Kobiet

prezeska Dorota Warakomska

***
- Właśnie na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej i Morskiej Rady Miasta Gdańska głosami radnych PiS komisja negatywnie zaopiniowała wniosek jednej z feministycznych organizacji o wynajem lokalu za 1.45 za m. Chodzi o Stowarzyszenie Współpracy Kobiet , promujące m.in Gender i Różę Luksemburg i inne lewackie poglądy - taki wpis we wtorkowy wieczór zamieściła na swoim profilu na Facebook'u radna PiS Anna Kołakowska.

Sprawa wywołała burzę zarówno na posiedzeniu komisji jak i w internecie. Krytycznie do wpisu radnej odniósł się jej główny oponent w dyskusji, radny Platformy Obywatelskiej Piotr Borawski.

- Opiniujemy wnioski prezydenta co do przedłużania wynajmu lokali. Ten zajmowany przez SWK miał być przedłużony na kolejne 5 lat. W porządku wtorkowego posiedzenia było 20 punktów, ten dotyczący lokalu Stowarzyszenia był jednym z ostatnich. Wówczas wybuchła między mną a radną Kołakowską dyskusja, ponieważ uważam, że sprawy ideologiczne nie powinny być kluczem w przyznawaniu lokali jakimkolwiek organizacjom - relacjonuje radny Borawski.

W komisji polityki gospodarczej i morskiej zasiada siedmiu radnych: czterech z PO i trzech z PiS. Opozycja w całości zagłosowała za negatywną opinią przedłużenia wynajmu lokali. Jeden z radnych PO był nieobecny na głosowaniu, dwóch zagłosowało za, a radny Wojciech Stybor wstrzymał się od głosu.

Stowarzyszenie, według informacji zawartych na jego stronie internetowej, zajmuje się m.in. organizowaniem szkoleń dla kobiet, udzielaniem bezpłatnej pomocy prawnej i psychologicznej, wydaje publikacje na temat kobiecego zdrowia, kobiet i ekonomii, przemocy wobec kobiet oraz prowadzi bibliotekę i czytelnię z punktem bezpłatnego stanowiska komputerowego z dostępem do internetu.

Całą sprawą zaskoczona jest prezes SWK.

- Jestem w szoku, że takie wydarzenia miały miejsce. Dowiedziałam się o nich od znajomych. Działamy od lat, wielokrotnie zostawaliśmy nagradzani, chociażby przez marszałka województwa - przyznaje Małgorzata Tarasiewicz, prezes stowarzyszenia.

Radna Anna Kołakowska nie odbierała od nas telefonu.

Więcej na temat sprawy przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki