Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

K. Doroszewicz: Imię to element narodowej kultury [ROZMOWA]

Gabriela Pewińska
Z dr Krystyną Doroszewicz, psychologiem z warszawskiej SWPS, rozmawia Gabriela Pewińska.

Od marca możliwe będzie nadawanie dzieciom imion obcego pochodzenia. Podoba się Pani ten pomysł?
Na pewno skorzystają z tego zapisu imigranci, których w naszym kraju przybywa, także małżeństwa mieszane. Imię dziecka będzie współbrzmieć z nazwiskiem, będzie podstawą tożsamości kulturowej i społecznej dziecka. To plus tego zapisu. Sprawa wygląda inaczej, jeśli dotyczy Polaków. Z jednej strony taka dowolność w wyborze imion spoza kręgu naszej kultury to trend naturalny, wynik wpływu innych kultur, otwarcia na świat...

Z drugiej...
Zależy, jaką skalę przybierze. Jeśli wytworzy się moda, może to zagrozić wręcz osłabieniem tożsamości narodowej Polaków. Trzeba uświadomić sobie, że imię, które nadajemy dziecku, ma ogromne dla tego dziecka znaczenie, determinuje jego osobowość na całe życie. Jest też elementem narodowej kultury. Trudno mówić o podstawie do identyfikacji z własnym narodem czy kulturą, jeśli dziecko nosi imię nie- mające z kulturą, z której się wywodzi, nic wspólnego.

Ci, którzy chcą nadać dziecku imię obce, tłumaczą się z reguły tym, że ułatwi ono w przyszłości zrobienie międzynarodowej kariery. Że ułatwi dziecku życie.

To wtedy może powinni też, wzorem filmowych gwiazd, nadać dziecku inne, z obca brzmiące nazwisko? Imię musi z nazwiskiem współgrać. Imię pochodzące, dajmy na to, z kultury arabskiej w połączeniu z nazwiskiem typu Kowalski czy Nowak, nie tylko nie ułatwi kariery, ale może narazić dziecko na ośmieszenie. W takim przypadku imię traci też funkcję informacyjną, która mówi o tym, kim jest ta osoba. Imię określa nie tylko płeć, jeśli nadanie imienia nie ma przesłanek wynikających z pochodzenia, jeśli jest wynikiem mody czy fantazji może tworzyć komunikacyjny dysonans, wprowadzić w błąd, utrudnić identyfikację.

Kiedyś można było nadawać obce imiona, ale po polsku zapisane, pojawiły się nam Andżeliki, ale i Izaury, spadek po pewnym brazylijskim serialu.
O niebezpieczeństwach fanaberii rodziców niech zaświadczy historia Polki o imieniu Izaura, która starała się o pracę w banku. Kiedy przedstawiła się, pracodawca roześmiał się: "Ta niewolnica?".

Pewien kibic chciał nazwać córkę Legia. To "imię" już figuruje na internetowych giełdach ...imion obcych.
W USC będą mieć dylemat, czy imię, które chcą nadać rodzice dziecku, to rzeczywiście imię, czy tylko jakieś obco brzmiące słowo. Nie wiemy, w jakim kierunku fantazja obywateli się rozwinie. Zwłaszcza że zainteresowanie imionami anglosaskimi mamy już za sobą, na fali jest kultura Wschodu. Czy nadając dziecku imię arabskie rodzice będą kierować się tamtą kulturą? Religią? Czy tylko oryginalnym brzmieniem? Czy to jest bezpieczne? Dla dziecka? Dla naszej kultury?

Najpopularniejsze imiona na Pomorzu.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki