Aktualizacja, godz. 18
Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku na wniosek prokuratura podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące dwóch podejrzanych do sprawy dot. działalności spółki Pożyczka Gotówkowa i dwóch podejrzanych do sprawy dot. działalności spółki Baltic Money.
Więcej na temat sprawy przeczytasz w środowym (28.01.2015 r. ) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
***
44- i 37-latek z Pożyczki Gotówkowej (wcześniej nazywającej się Pomocną Pożyczką i Polską Korporacją Finansową "Skarbiec") prowadzili firmę, która - jak tłumaczą prokuratorzy - oferowała pożyczki na terenie całego kraju. Śledczy wyliczyli, że wciągu 12 lat parabank oszukał ok. 68 tys. osób na łączną kwotę prawie 180 mln zł, a w przypadku 34- i 51-latka z Baltic Money chodziło o ponad tysiąc osób i 1,5 mln zł.
Czytaj również: Afera z Pomocną Pożyczką. Prokuratura składa pozwy w imieniu klientów Skarbca
Choć prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, podkreśla, że poniedziałkowe zatrzymania dotyczą dwóch niepowiązanych ze sobą dochodzeń, w obu przypadkach mechanizm działania miał być podobny.
Zdaniem śledczych parabanki przyciągały klientów niskooprocentowanymi pożyczkami gotówkowymi. Warunkiem otrzymania pieniędzy było wniesienie opłaty przygotowawczej uzależnionej od wysokości oczekiwanego kredytu (od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych). Jak tłumaczą śledczy, kiedy klient wpłacał pieniądze, był informowany o niespodziewanych "dodatkowych zabezpieczeniach", których warunków często nie był w stanie spełnić. Choć pożyczki nie otrzymywał, opłata przygotowawcza zostawała w firmie.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prześwietlił działanie Pożyczki Gotówkowej w pierwszej połowie 2012 r. Umowy przedwstępne w tym okresie zawarte zostały zaledwie w przypadku 2,5 proc. klientów, a rzeczywiście wypłacono ok. 1,75 proc. pożyczek.
- Pod koniec 2013 r. zaczęliśmy występować do sądów w imieniu poszczególnych klientów o zwrot opłat przygotowawczych. Takich pozwów skierowaliśmy do sądów 135, 35 pozytywnych wyroków już zapadło, choć nie wszystkie są prawomocne - tłumaczy prok. Wawryniuk.
Czwórka zatrzymanych członków zarządów została w poniedziałek przesłuchana przez prokuratorów. Śledczy zarzucają im doprowadzenie klientów "do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na znaczną skalę". Wszystkim grozi do 15 lat więzienia.
[email protected]
Cały artykuł na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 27.01.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
