Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka stawia na młodych zawodników

Piotr Hukało
Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki
Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki Paweł Skraba
Przygotowania do rundy rewanżowej w Chojnicach trwają w najlepsze. Póki co do drużyny dołączył jeden zawodnik. W kolejce są następni.

Pierwszym nowym graczem, który od marca będzie bronił barw Chojniczanki jest Rafał Grzelak. Doświadczony środkowy pomocnik przychodzi do Chojnic z Floty Świnoujście. Można odnieść wrażenie, że ten transfer to reakcja Mariusza Pawlaka na poważną kontuzję Andrzeja Rybskiego. Trener potrzebuje kreatywnego środkowego pomocnika, stanowiącego o sile ofensywy.

W kolejce po kontrakt z Chojniczanką stoją jednak następni zawodnicy. Szymon Bibik, rzecznik prasowy chojnickiego klubu, twierdzi jednak, że w tym okienku pierwszeństwo mają młodzi obiecujący gracze. Na razie najbliżej "Chojny" jest 18-letni Damian Gałązka. Napastnik przyjechał na testy z IV-ligowego Bugu Wyszków.

Trenerzy w najbliższym czasie zadecydują o przyszłości kolejnych testowanych graczy. Mowa o Japończyku Hikaru Kawasakiya i Franciszku Siwku. Pewne jest, że koszulki "Chojny" nie założy Marcin Kozłowski, który na dłużej związał się z Widzewem Łódź.

Trener Mariusz Pawlak musi jednak rozwiązać problem, którym jest uzupełnienie linii defensywy. W Chojniczance pozostało tylko dwóch nominalnych środkowych obrońców. Szkoleniowiec próbuje na środku defensywy Krystiana Feciucha i Wojciecha Lisowskiego. Szymon Bibik zapewnia jednak, że klub nie zamierza odpuszczać poszukiwań graczy na środek obrony. Rzecznik klubu twierdzi, że i w tym przypadku trenerzy rozglądają się za graczami młodymi, których talent należy doszlifować.

Fakt, że grę obronną "Chojna" musi jeszcze dopracować, obnażył sobotni sparing z Wisłą Płock. Nasz zespół nie miał problemu z wypracowywaniem sobie okazji pod bramką rywala. Zdecydowanie gorzej wyglądała defensywa stałych fragmentów gry. Właśnie przez błędy w obronie "Chojna" przegrała sparing 1:2.

Dobre wieści dla Chojniczanki płyną z chojnickiego ratusza. Władzom udało się wysupłać w miejskim budżecie 2 mln zł na budowę sztucznego oświetlenia i nowego monitoringu na stadionie. Oznacza, to że kibice nie muszą się obawiać, że ich zespół nie zagra w przyszłym sezonie w I lidze z powodu niedostosowania infrastruktury do przepisów PZPN. Trzeba tylko się utrzymać.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki