Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobo na piątek. Bogusław Kaczmarek: Lechia Gdańsk królową polowania [FELIETON]

Bogusław Kaczmarek
Tomasz Bolt/Polskapresse
Piłka nożna jest nie tylko najpopularniejszą grą zespołową. To również fenomen socjologiczny, religia, magia. Czym może być piłka nożna, oddaje metaforyczne porównanie wyrażone słowami: jest jak kula ziemska otoczona powietrzem, którym się oddycha. To duchowy pokarm, którym się żywimy, i piękny sen przespanej nocy.

Przechodząc do trójmiejskiej piłki, udana runda wiosenna to możliwość przywrócenia nadziei i powrotu zaufania licznej rzeszy sympatyków dwóch sztandarowych drużyn - Lechii i Arki. Styczeń jest dla klubów z Pomorza ważnym okresem transferowych wzmocnień i uzupełnień. W gdyńskim zespole cisza, spokój i nostalgia za utraconym w przeszłości finansowym eldorado, nieograniczonymi możliwościami sponsorskimi Ryszarda Krauzego. Brutalna ekonomiczna rzeczywistość daje skromne możliwości na rynku transferowym, ale bardzo ciekawe wydają się personalne decyzje władz klubu. Mowa o wcześniejszym zatrudnieniu duetu Niciński - Witt oraz o powrocie do pracy członka rady nadzorczej, Michała Globisza, i powołaniu na stanowisko dyrektora sportowego Edwarda Klejndinsta.

Na przeciwnym biegunie organizacyjno-ekonomicznych możliwości znalazła się Lechia. Z nowym prezesem i z nowymi członkami zarządu w Gdańsku skończył się okres prób, personalnych błędów i sportowych wypaczeń. Po totalnym klopsie rundy jesiennej ludzie zarządzający klubem zresetowali całkowicie orientację dotyczącą potencjału i zasobów ludzkich. Lechia wydaje się być królową transferowego polowania. Przy prawie bezpłciowych działaniach w klubach ekstraklasy pozyskanie Grzegorza Wojtkowiaka, Jakuba Wawrzyniaka i wystrzałowa decyzja dotycząca wykupienia ze Śląska Sebastiana Mili jest tego potwierdzeniem. Zawodnicy ci muszą jednak pamiętać, że przyszli do klubu, który ma doskonałą bazę treningową, stadion, świetne warunki finansowe, a do tego rzeszę fanatycznych, oddanych kibiców.

Po wielu transferowych pomyłkach zatem działacze Lechii pozyskali wartościowych piłkarzy. Nie tylko tych, których oferowała wcześniej liczna grupa menedżerów, ale też tych, którzy zaspokoją realne potrzeby Lechii. Wszystkie gwiazdy i znaki na piłkarskim niebie wskazują, że tego po prostu na wiosnę spieprzyć się nie da.

Bogusław Kaczmarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bobo na piątek. Bogusław Kaczmarek: Lechia Gdańsk królową polowania [FELIETON] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki