Prokuratora Okręgowa w Gdańsku zdecydowała się jednym śledztwem objąć siedem podpaleń, w wyniku których spłonęło 15 aut. Na razie śledczy nie informują o przyczynach takiej decyzji. Wiadomości od prokuratorów wskazują, że w czterech ostatnich miesiącach 2014 roku w mieście i okolicach spłonęło łącznie niemal 50 samochodów.
Na przeanalizowanie akt śledztw dotyczących pożarów samochodów, spowodowanych podłożeniem ognia, gdańska "okręgówka" zdecydowała się w połowie grudnia. Jednej nocy spłonęło wtedy pięć aut w Gdańsku (w dwóch różnych miejscach) i trzy w pobliskim Borkowie. Noc wcześniej w mieście paliły się dwa inne samochody. Na biurka prokuratorów trafiły wtedy teczki dotyczące ok. 20 dochodzeń z ostatnich lat. Chodziło o "świeże" sprawy i te umorzone z powodu niewykrycia sprawców.
Po szczegółowej analizie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zdecydowała się rozpatrywać łącznie siedem spraw, które trafiły do niej z rejonowych placówek: z 15 października od śledczych w Oliwie (ogień podłożono pod jedno, ale spłonęły trzy auta), w Śródmieściu - 11 i 12 grudnia (po jednym aucie), we Wrzeszczu - 31 października (cztery auta) i 18 grudnia (jedno) oraz w Pruszczu Gdańskim - 20 listopada (dwa) i 12 grudnia (trzy auta).
- W poszczególnych przypadkach straty zostały oszacowane na kwoty od kilkuset do 70 tysięcy zł. Mogę poinformować jedynie o tym, że decyzją prokuratora takie postępowania zostały połączone. Czy za tymi podpaleniami stoi jedna osoba, czy jakaś grupa? Nasze czynności podejmowane będą właśnie po to, by odpowiedzieć na to pytanie. Pod naszym nadzorem wykonywać je będą funkcjonariusze z KWP w Gdańsku - mówi prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przypomnijmy, że od września do końca grudnia w Gdańsku i okolicach spłonęło niemal 50 samochodów. Według ustaleń prokuratorów, za podpalenie 20 z nich w nocy z 4 na 5 września odpowiada 33-letni Marcin W. Mężczyzna oskarżony jest też o to, że wcześniej podpalił łącznie 12 aut. Proces w tej sprawie trwa do dziś, a opinię o poczytalności podejrzanego po 4-tygodniowej obserwacji mają wydać biegli psychiatrzy.
- Sama obserwacja już się zakończyła, ale wciąż czekamy na ekspertyzę - wyjaśnia prok. Jolanta Janikowska-Matusiak z prowadzącej sprawę Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.
Na proces mężczyzna czeka w areszcie. Oprócz niego zatrzymany został uzależniony od narkotyków 18-latek (zarzuty: 2 podpalenia - 4 spalone auta) i 40-letni Waldemar S. (jedno auto). W ręce policji trafili też dwaj mężczyźni, którzy mieli grozić podpaleniem auta i porwaniem wnuka gdańskiemu biznesmenowi, dwaj inni mieli próbować podpalić kancelarię notarialną we Wrzeszczu, a kolejne dwie osoby miały podpalić auto w tej samej dzielnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?