Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reanimacja defensywy w Lechii Gdańsk musi się udać

Paweł Stankiewicz
Polskapresse
Defensywa była największym problemem Lechii Gdańsk w rundzie jesiennej. Teraz ma być inaczej, czyli znacznie spokojniej i skuteczniej.

Lechia straciła aż 27 goli w 19 meczach jesieni i to czasami w banalnie prostych sytuacjach. Chyba nikt nie miał wątpliwości, że to właśnie defensywa wymaga zimą największych zmian. Kiedy latem nowi właściciele od nowa budowali zespół biało-zielonych, ściągali głównie piłkarzy do formacji ofensywnych, wierząc, że w obronie jakoś to będzie. Tak się jednak nie dało. Teraz główne poszukiwania zostały skierowane z myślą właśnie o tej formacji. Do zespołu Lechii już dołączyli Jakub Wawrzyniak i Grzegorz Wojtkowiak, a ma dojść jeszcze doświadczony środkowy obrońca.

Drugie oblicze Lechii
Wawrzyniak i Wojtkowiak to jednak ci piłkarze, którzy mają w głównym stopniu pomóc biało-zielonym i zasadniczo odmienić oblicze zespołu. Obaj są bardzo doświadczeni, mają za sobą grę w reprezentacji Polski. Młodzież w gdańskim zespole będzie miała czego się od nich uczyć.

Wojtkowiak rozegrał w zespole biało-czerwonych 23 mecze i choć ostatnio przestał być powoływany do kadry, to doświadczenia w żaden sposób nie można mu odmówić. I to zarówno tego wyniesionego z reprezentacji Polski, ale także z występów w Lechu Poznań czy tych zagranicznych w TSV 1860 Monachium. Wawrzyniak dysponuje jeszcze większym ograniem na piłkarskich boiskach. Zaliczył 43 występy w drużynie narodowej i zagrał w historycznym meczu, wygranym przez biało-czerwonych z Niemcami 2:0. Wszyscy pamiętają Wawrzyniakowi, jak poślizgnął się na PGE Arenie w doliczonym czasie meczu Polska - Niemcy. Wówczas rywale doprowadzili do wyrównania, ale to było tylko spotkanie towarzyskie. Jesienny mecz był o wiele ważniejszy, bo o punkty w eliminacjach mistrzostw Europy. Wawrzyniak zaczął akcję, po której padł pierwszy gol dla kadry prowadzonej przez Adama Nawałkę. To pożyteczny piłkarz, z sukcesami w Legii Warszawa, a przed Lechią grający w rosyjskim Amkarze Perm. Z dalszych występów w kadrze wykluczyła go wyłącznie kontuzja, ale piłkarz sam zapowiedział, że poprzez mecze w biało-zielonych barwach będzie chciał wrócić do reprezentacji Polski i wywalczyć z nią awans do mistrzostw Europy.

Rywalizacja jest ważna
Od piłkarzy z takim doświadczeniem można się wiele nauczyć, chociażby właściwego ustawienia na boisku, przewidywania tego, co może zrobić przeciwnik, większego sprytu. Młodzi w kadrze zespołu trenera Jerzego Brzęczka powinni się cieszyć, że na co dzień będą mogli trenować z reprezentantami kraju.

Wawrzyniak i Wojtkowiak dadzą Lechii nie tylko doświadczenie, ale też mocno podniosą rywalizację na lewej i prawej obronie. A taka zdrowa walka o miejsce w podstawowym składzie jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Tym bardziej że zawodnicy grający na tych pozycjach w rundzie jesiennej często zawodzili i byli mocno krytykowani za swoje występy. Te sektory boiska wymagały natychmiastowej reanimacji. Lewa obrona w minionym roku należała w Lechii do Nikoli Lekovicia. W pierwszym półroczu Serb był objawieniem, świetnie wkomponował się w zespół, a latem o możliwość kupna tego piłkarza pytał słynny Olympiakos Pireus. Leković został jednak w Gdańsku i jesienią był cieniem siebie. Grał słabo, wolno, źle się ustawiał, popełniał mnóstwo błędów i łatwo dawał się ogrywać. Kiedy doznał kontuzji, jego miejsce z konieczności zajmowali Mavroudis Bougaidis albo Marcin Pietrowski. To jednak nie były udane eksperymenty. Wraz z przyjściem Wawrzyniaka do Lechii będzie musiał Leković wziąć się ostro do pracy, bo mając tak twardego konkurenta może długo nie wstawać z ławki rezerwowych. Jeśli jednak wróci do formy z wiosny ubiegłego roku, to rywalizacja o miejsce na lewej obronie będzie pasjonująca.

Grzegorz Wojtkowiak za rywala będzie miał głównie Mateusza Możdżenia, bo grający również na tej pozycji Pietrowski ma jednak walczyć o miejsce w środku pola. Możdżeń jednak też nigdy nie krył, że prawa obrona to nie jest jego miejsce na boisku. Może jednak być taka sytuacja, że będzie zmuszony podjąć rękawicę i walczyć z bardziej doświadczonym kolegą, ale też i uczyć się od niego gry w bloku obronnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki