Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitalne menu dla dzieci. Dieta w szpitalu jak sytuacja w naszym kraju [KOMENTARZ]

Jarosław Popek
Co tu gadać - jaka jest sytuacja w służbie zdrowia, wszyscy widzimy. Powiedzieć, że nie jest dobrze, to nic nie powiedzieć. Dlaczego więc mamy się dziwić, że małe, chore dzieci pozostające na szpitalnym wikcie dostają do jedzenia coś, co w żaden sposób nie przypomina jedzenia dla człowieka?

A jednak nie tylko powinniśmy się dziwić, ale kipieć oburzeniem! Rozumiem, że w dobie oszczędności należy każdą złotówkę oglądać dwa razy. Ale, na Boga!, nie oszczędzajmy na jedzeniu dla dzieci! To nieludzkie. Jak można pozwolić zewnętrznej firmie, by dostarczała takie pomyje, nazywając je "śniadaniami", "obiadami" i "kolacjami"? Jak można tolerować karmienie chorych papkami, które przypominają bardziej karmę dla kotów niż prawdziwe danie? Ta sytuacja przypomina mi mnóstwo rzeczy, które dzieją się w Polsce - jak nie ma pieniędzy, to jest zgoda na tumiwisizm. Bo przecież - jak nie mam, to nie dam. A ja się na to nie zgadzam. I kropka!

W szpitalu na Polankach karmią dzieci zmieloną papką. Rodzice oburzeni [ZDJĘCIA]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki