Robert Biedroń wyjaśnił dziennikarzom, że sytuacja zmusiła go, aby rozstać się z dyrektorem Pietroniem, który przez wiele lat był szefem Wydziału Komunikacji. Swoją decyzję o zwolnieniu go w trybie dyscyplinarnym konsultował ze związkami zawodowymi. Z ich strony nie uzyskał negatywnej opinii.
Nie jest wykluczone, że ta decyzja wiąże się z listem Zarządu Niezależnego Związku Pracowników Samorządowych działającego w słupskim ratuszu, który w październiku ubiegłego roku napisał do prezydenta skargę na Andrzeja Pietronia. Został w nim on przez podwładnego oskarżony o mobbing i szykanowanie. Pietroń tłumaczył , że to pomówienie i przejaw walki między związkami zawodowymi, bo on sam znajdował się pod ochroną Solidarności.
Słupsk. Robert Biedroń udzielił ślubu. To debiut prezydenta w tej roli [ZDJĘCIA, FILM]
Prezydent Słupska podjął również decyzję o likwidacji biura prawnego w ratuszu. Zrobił to ze względu na koszty i utratę zaufania do jego pracowników. - Mam powody, aby sądzić, że sprawy nadzorowane przez biuro nie są realizowane właściwie. Na przykład biuro prawne do dzisiaj nie dostarczyło mi projektu odpowiedzi w sprawie arbitrażowej, którą wytoczył Termochem, choć termin mija 19 stycznia. Dlatego wynająłem słupską kancelarię, która zajmie się tą sprawą - tłumaczył dziennikarzom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?