Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsce zabytków jest w bazylice Mariackiej - uważają gdańscy radni

Jarosław Zalesiński
Nieugięty proboszcz, ks. infułat Stanisław Bogdanowicz
Nieugięty proboszcz, ks. infułat Stanisław Bogdanowicz Grzegorz Mehring
Z ostatniej chwili! Gdańska rada miasta zaapelowała dziś do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz do Rady Powierniczej Muzeum Narodowego w Warszawie o zwrot gotyckich zabytków należących do Bazyliki Mariackiej oraz wykreślenie ich z inwentarza Muzeum.

Jeszcze niedawno prezydent Gdańska deklarował, że nie chce wikłać się w proceduralny spór między parafią bazyliki Mariackiej a warszawskim Muzeum Narodowym. Ale dziś przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek widzi problem całkiem inaczej. - Temat zabytków nie może być nam obojętny - stwierdza.

W środę w gabinecie Bogdana Oleszka odbyła się narada, w której z jednej strony uczestniczyło Prezydium Rady Miasta, a z drugiej konserwator zabytków bazyliki Mariackiej Tomasz Korzeniowski, profesorowie Andrzej Januszajtis i Andrzej Zbierski oraz dyrektor gdańskiego Muzeum Narodowego Wojciech Bonisławski.

Ten ostatni zaproponował polubowne rozwiązanie konfliktu. Parafia bazyliki i Muzeum Narodowe zawarłyby porozumienie o współpracy, a zabytki, znajdujące się dzisiaj we wnętrzu świątyni, pozostałyby na swoim miejscu. Projekt ugody ma powstać w ciągu dwóch najbliższych dni.

We wtorek do ks. Bogdanowicza nadszedł wysłany z warszawskiego muzeum faks z informacją, że w najbliższą środę do Gdańska przyjedzie grupa konserwatorów Muzeum Warszawskiego, aby dokonać oględzin znajdujących się w świątyni dzieł sztuki. - Każda umowa depozytowa zawiera klauzulę mówiącą o tym, że instytucja przyjmująca dzieło sztuki będące własnością Muzeum Narodowego w Warszawie jest zobowiązana udostępnić użyczone obiekty konserwatorom muzeum w celu dokonania przeglądu stanu zachowania - przypomina Katarzyna Wakuła, rzecznik Muzeum Narodowego. - Dzieła, które zostały oddane w depozyt do bazyliki Mariackiej, były oglądane przez konserwatorów z Muzeum Narodowego tylko raz, w 1999 r.

- Leżałoby w interesie ks. Bogdanowicza, żeby wizytatorzy mogli poznać stan zabytków - doradza prof. Longin Pastusiak, niegdyś poseł SLD, który mocno angażował się w starania o powrót zabytków do Gdańska. Ale proboszcz bazyliki, który konsekwentnie nie zgadza się na sprawowanie przez muzeum konserwatorskiego nadzoru nad obiektami znajdującymi się w Gdańsku, postanowił i tym razem pozostać nieugięty. - Niech Muzeum Narodowe wpuści mnie do swoich piwnic - ripostuje.

Jakie będą w tej sytuacji kolejne kroki dyrektor Agnieszki Morawińskiej z warszawskiego Muzeum Narodowego? - Po rozważeniu podejmiemy odpowiednie decyzje - wyjaśnia w jej imieniu Katarzyna Wakuła. - Mamy jednak nadzieję, że dla dobra zabytkowych dzieł będących naszą wspólną narodową własnością Kościół w osobach biskupa gdańskiego i proboszcza bazyliki Mariackiej umożliwi i ułatwi konieczne działania będące w zgodzie z prawem oraz przewidziane w umowie.

W czwartek spór wszedł w kolejną fazę. Rada Miasta Gdańska zaapeluowała nie tylko o pozostawienie w bazylice już przekazanych dzieł, ale także o wydanie tych, które nadal znajdują się w zbiorach warszawskiego muzeum.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, stoi na stanowisku, że zabytki z bazyliki Mariackiej należą prawnie do gdańskiego Kościoła i tam powinny zostać. Jego zdaniem, w Muzeum Narodowym w Warszawie są też inne obiekty, które zostały zagrabione i powinny wrócić na swoje miejsce, zarówno te z bazyliki, jak i z Pruszcza Gdańskiego.
- W muzeum w Warszawie jest sala imienia kardynała Stefana Wyszyńskiego, w której można oglądać obrazy, figury, epitafia pochodzące z Pomorza. Znam te dzieła i uważam, że one powinny trafić na swoje miejsce - powiedział wczoraj arcybiskup Sławoj Leszek Głódź w Radiu Gdańsk.
Ponadto zdaniem metropolity, rozmowy nie powinny być prowadzone na obecnym szczeblu, a na najwyższym. Wyjaśnieniem tematu zabytków powinien się zająć minister Bogdan Zdrojewski, a nie dyrektor muzeum.
- To nie ten poziom - stwierdził biskup. - Nie ma też potrzeby, aby z Warszawy do bazyliki przyjeżdżali konserwatorzy. Wszystkie zabytki są pod nadzorem naszych wybitnych fachowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki