- W takiej sytuacji praktyki ponad 170 lekarzy rodzinnych z Pomorza, zrzeszonych w naszej organizacji, nie będą od 2 stycznia otwarte - zapowiada Jan Tumasz, przewodniczący Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia. - Nie jesteśmy bowiem w stanie podpisywać umów na warunkach proponowanych do tej pory przez ministra zdrowia i prezesa NFZ.
Czytaj też: Pomorze. Lekarze grożą zamknięciem gabinetów w... interesie pacjenta
Lekarze rodzinni przyznają: Przykro nam, że w tę walkę musimy wciągać pacjentów, ale to jedyny straszak na urzędników, do których nie trafiają żadne rzeczowe argumenty. A jeśli pakiet onkologiczny zostanie wprowadzony w obecnym kształcie - sparaliżuje pracę przychodni podstawowej opieki zdrowotnej i doprowadzi je do bankructwa. A chorym na raka, mamionym obietnicami szybkiego dostępu do badań i braku kolejek, przyniesie jedno wielkie rozczarowanie.
Zobacz również: Czy lekarze będą przyjmować pacjentów od 2 stycznia 2015 r.?
- Na dzień dzisiejszy nie ma opracowanych standardów postępowania w przypadku podejrzenia choroby nowotworowej - dopiero na wniosek naszych negocjatorów druga strona zobowiązała się je stworzyć, ale nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku - ubolewa Jan Tumasz. - Tymczasem już za kilkanaście dni lekarze rodzinni będą musieli decydować, któremu pacjentowi wystawić zieloną kartę uprawniającą do omijania kolejki, a któremu odmówić.
Jeżeli wypisze ich zbyt wiele, straci uprawnienia do ich wystawiania, a jeżeli będzie "oszczędzał", to może popełnić pomyłkę i narazić się na roszczenia ze strony pacjenta, któremu odmówił wydania takiego dokumentu i tym samym stał się sprawcą jego nieszczęścia.
- Pacjenci z zielonymi kartami staną się ogromnym problemem w przychodniach specjalistycznych, pracowniach radiologicznych i endoskopowych, które już dzisiaj mają komplety pacjentów, zarejestrowanych na wiele miesięcy przyszłego roku - dodaje jeden z lekarzy.
- Solidaryzujemy się z lekarzami rodzinnymi, bo Ministerstwo Zdrowia postawiło ich pod ścianą - mówi dr med. Roman Budziński, przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej w Gdańsku. - Wzięło z tzw. Cancer planu zaledwie kilka elementów i przymuszone przez Donalda Tuska do skrócenia kolejek chce wdrożyć pakiet onkologiczny, który nie jest przygotowany pod żadnym względem (...) Lekarze są realistami i wiedzą, że to oni będą musieli od nowego roku koszt tych badań z rozszerzonej listy pokryć ze swojego budżetu...
Cała rozmowa z dr. med. Romanem Budzińskim, przewodniczącym Okręgowej Rady Lekarskiej w Gdańsku, we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Batyckiego" z dn. 23.12.2014 r.
[email protected]
SKOMENTUJ: Boisz się paraliżu służby zdrowia na początku 2015 roku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?