Paweł Olechnowicz jest wyraźnie zły za to, że kiepskie decyzje we władzach Lechii, a w efekcie słabe wyniki sportowe, rykoszetem uderzają także w dbającą o swoją markę Grupę Lotos.
- Ja się tutaj emocjami nie kieruję. Będziemy funkcjonować razem, jeśli będzie dobrze. Jeżeli nie, to mamy wiele ciekawych rzeczy do zrobienia - jasno stawia sprawę szef paliwowego koncernu.
W ostatnim czasie między Lechią a Grupą Lotos panują dość napięte stosunki. Główny sponsor klubu wyraźnie podkreśla, że zakończy współpracę z gdańską ekipą, jeśli uzna, że sprawy idą z złym kierunku i uderzają bezpośrednio w jego markę.
- Lechia jest problemem samym w sobie. Po meczach widać przecież, że coś jest nie tak. Chciałbym, żeby kluby były mądrze i rozsądnie zarządzane. Żeby kierowano się zasadą racjonalnego rozwoju zawodników z poszanowaniem sponsorów i ich pieniędzy. Żeby zespoły budowane były z uwzględnieniem jakości dobrze wyszkolonych zawodników. A nie przez dobór jakieś średniej klasy indywidualistów, którzy oczekują wielkich gaży, a nie wnoszą swoją jakością czegoś, co daje zespołowi wynik. Jeżeli będzie się to przekładać na dobrą reprezentację naszego znaku, to będziemy wówczas zadowoleni - dodał Paweł Olechnowicz.
Kibice biało-zielonych w dalszym ciągu zatem nie mogą być spokojni o przyszłość swojego zespołu.
Prezes koncernu paliwowego jednoznacznie odniósł się również do tematu ewentualnego powrotu do żużla.
- Do żużla nie wracamy. Nie mamy tego w planach na 2015 rok - uciął Olechnowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?