Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Puławskiej w Lublinie: Chodnik zmienił się w dziki parking

Artur Jurkowski
Mieszkańcy mają dość przeciskania się obok samochodów zaparkowanych przy ul. Puławskiej w Lublinie
Mieszkańcy mają dość przeciskania się obok samochodów zaparkowanych przy ul. Puławskiej w Lublinie Małgorzata Genca
Mieszkańcy bloku przy ul. Puławskiej 4a w Lublinie mają dość parkujących na chodniku samochodów. - Tarasują nam dojście do mieszkań - przekonują. Rozwiązanie? Proponują dodatkowy znak drogowy albo słupki.

- Chodnik zmienił się w dziki parking. Stojące samochody uniemożliwiają mieszkańcom, pieszym swobodne poruszanie. Od co najmniej dwóch lat próbujemy skłonić ratusz, policję, by co z tym zrobili. Bezskutecznie. Nikt się tym nie interesuje, nikt nie chce nam pomóc - mówi Henryk Zieliński, mieszkaniec bloku przy ul. Puławskiej 4a w Lublinie.

Mieszkańcy mają dość przeciskania się między zaparkowanymi samochodami. - Chodnik przecież nie służy samochodom, tylko pieszym. Płytki, z których został wykonany, są już potwornie zniszczone przez pojazdy - dodaje Zieliński.

Straż Miejska potwierdza
Nagminne łamanie przepisów drogowych przy ul. Puławskiej potwierdza Straż Miejska. - W ostatnim czasie interweniujemy w tym miejscy niemal codziennie. Wszystkie sprawy dotyczą nieprawidłowego parkowania na chodniku. W przypadku ul. Puławskiej 4a nasi funkcjonariusze w 2014 r. podjęli 47 interwencji, z czego większość w ostatnich miesiącach - wylicza Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej.

Znak rozwiąże problem?
Mieszkańcy chcieliby, aby przy bloku stanął dodatkowy znak zakazu zatrzymywania się. - Taki znak znajduje się na wysokości bloku przy ul. Puławskiej 10 i obejmuje odcinek do Al. Racławickich, a zatem również część chodnika znajdującego się na wysokości ul. Puławskiej 4a. Powtarzanie go nie jest zasadne. Rozważymy jednak umieszczenie pod nim tabliczki z przypomnieniem, że obowiązuje do Al. Racławickich - zapowiada Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.

To oznaczenie kierowcy mogą jednak ignorować, tak jak to ma miejsce obecnie. - Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby ustawienie słupków odgradzających chodnik od jezdni - wskazuje Zieliński. - Takie słupki musiałyby stanąć w odległości 40-50 cm od krawędzi jezdni. Ten chodnik jest za wąski na wykonanie wygrodzenia. Zamiast ochronić pieszych przed autami, ukaralibyśmy ich zwężając chodnik - przekonuje Kieliszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski