Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GOM nie dostanie 700 tys. zł. Ministerstwo wstrzymało pieniądze dla ZIT. Na razie

Kamila Grzenkowska
Do porozumienia Wojciecha Szczurka i Pawła Adamowicza namawiał marszałek Mieczysław Struk. Nie do końca to wyszło
Do porozumienia Wojciecha Szczurka i Pawła Adamowicza namawiał marszałek Mieczysław Struk. Nie do końca to wyszło K.Misztal/archiwum DB
Stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny nie otrzyma blisko 700 tys. złotych ministerialnej dotacji na prowadzenie, przez dwa tygodnie, sekretariatu Związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. O medialnej wrzawie wokół konkursu na sekretariat ZIT usłyszało Ministerstwo Infrastruktury.

Oficjalnie - dlatego, że związek ZIT musi mieć osobowość prawną. Nieoficjalnie: Ministerstwu Infrastruktury i Rozwoju nie była na rękę medialna wrzawa, jaka rozpętała się po ogłoszeniu konkursu na prowadzenie tego sekretariatu i nie chciało tłumaczyć się z całego zamieszania przed Komisją Europejską.

O przetargu na prowadzenie sekretariatu ZIT zrobiło się głośno już na początku listopada br.
Ogłosił go Gdańsk i od samego początku mówiono w kuluarach, że został on rozpisany tak, by wygrało stowarzyszenie GOM, którego prezesem jest prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
I rzeczywiście - GOM jako jedyny złożył ofertę w konkursie i wygrał go.
- Ministerstwo zaoferowało możliwość przełożenia tych pieniędzy na 2015 r., ponieważ wie, że w naszym obszarze metropolitalnym związek ZIT nie ma osobowości prawnej - tłumaczy Michał Glaser, dyrektor Biura Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego.

ZIT ma dostać wstrzymane blisko 700 tys. złotych dotacji w przyszłym roku, ale warunkiem jest właśnie nadanie osobowości prawnej.Zgodnie z przepisami bowiem, związki ZIT w Polsce muszą mieć osobowość prawną i powinny przyjąć jedną z trzech form: związku międzygminnego, porozumienia międzygminnego bądź stowarzyszenia samorządowego.

Michał Glaser zaznacza, że prezydent Gdańska po to powołał GOM, by koordynował współpracę metropolitalną w nowej perspektywie finansowej.
Tajemnicą poliszynela jest jednak to, że Gdynia w ostatnich latach była niechętna takiemu rozwiązaniu. Jeżeli Trójmiasto i całe Pomorze chce wywalczyć jak największe dotacje jako metropolia, musi się jak najszybciej porozumieć w tej sprawie i ustalić, w jakiej formie chcą ze sobą współpracować wszystkie miasta.

Skarbnik Gdańska Teresa Blacharska zaznacza z kolei, że przekazano do ministerstwa dokumenty związane z konkursem, a resort ma zająć stanowisko w tej sprawie do połowy stycznia 2015 r.

- Ministerstwo przekazało nam tę dotację, ale jeżeli do końca roku nie zostanie ona wydatkowana, to musimy ją zwrócić. A nie mogę teraz dać pieniędzy GOM, z uwagi na to, że w wyniku zawirowań medialnych powstała niepewność i badane są dokumenty. Nie wiadomo, czy nie musielibyśmy później żądać zwrotu dotacji od GOM - tłumaczy Teresa Blacharska.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki