Znów jest głośno o Martinie Nav-ratilovej. Jedna z najwybitniejszych w historii tenisistek została trenerką Agnieszki Radwańskiej i... wzięła ślub z długoletnią partnerką, byłą miss Związku Radzieckiego - Julią Lemigovą. W kwietniu 2015 r. Radwańska we-źmie udział w turnieju WTA Katowice Open. Czy jest szansa, że na trybunach zasiądzie Czeszka?
- Oczywiście chcielibyśmy, aby tak się stało, byłaby to wielka nobilitacja dla naszej imprezy, ale to nie takie łatwe - mówi Ewelina Kajzerek, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. imprez strategicznych. - Na razie robimy rozeznanie tematu.
Navratilova była dotąd w Polsce trzykrotnie, a raz gościła w Spodku. 20 lat temu Czeszka przyjechała do nas na pokazową imprezę Przybysze z Masters (w 1974 r. była we Wrocławiu na Amatorskich Mistrzostwach Europy i w 2006 r. w Warszawie na J&S Cup). 24 listopada 1994 r. w Katowicach, oprócz niej, zagrali Amerykanka Zina Garrison oraz Austriak Thomas Muster i Francuz Henri Laconte. Wcześniej awizowane były czeskie gwiazdy - Ivan Lendl i Jana Novotna, ale nie przybyły.
Impreza się opóźniła. Oficjalną przyczyną były korki na drodze z lotniska. Jest też wersja o przepychance dotyczącej... wody mineralnej, bo w hali była inna marka niż ta, która wówczas sponsorowała Navratilovą.
- O ile dobrze pamiętam, do końca trwały jakieś negocjacje. Były też problemy z nawierzchnią. Spodek zapełnił się tylko w 1/3, a może nawet nie - wspomina komentator tenisowy Tomasz Tomaszewski, prowadzący imprezę. - Mieszkałem wtedy w Paryżu i przyjechałem specjalnie do Katowic.
Dziennikarz sportowy i były działacz tenisowy Czesław Ludwiczek zdradza nam informację o nietypowym szantażu, którego dopuściła się 17-krotna triumfatorka Wielkiego Szlema.
- Inicjatorką sprowadzenia Martiny do Polski była Danuta Jóźwiak, matka jednego z naszych ówczesnych tenisistów. W tym celu założyła firmę o nazwie Club 44, która rozpoczęła negocjacje z TVP. Rozmowy zakończyły się sukcesem, a to otwierało drogę do sponsorów. Najbardziej aktywni w tej dziedzinie byli Bronisław Domka i Maciej Piotrowicz. Kiedy wszystko pod względem organiza-cyjno-finansowym było gotowe, pojawił się problem z samą Navratilovą. Zażądała ona bowiem przekazania jej umówionej sumy (o tym jakiej nawet wtedy nam nie powiedziano) w gotówce, jeszcze w Ameryce, bo groziła, że w przeciwnym razie zamiast do Katowic, poleci do Oviedo, dokąd zaprosiła ją hiszpańska para królewska. Na szczęście udało się jej warunek spełnić - kończy Ludwiczek.
Były dziennikarz Sportu Jacek Piekoszewski ma ciekawe wspomnienie z tamtej wizyty gwiazd: - Odbierałem całą czwórkę z płyty lotniska w Pyrzowicach, bo nikt z organizatorów nie miał paszportu, żeby na nią wejść, a mnie służba graniczna puściła - uśmiecha się.
W Spodku był wtedy trener i sędzia tenisa Wiesław Kozica z Piotrkowa Trybunalskiego, który ma do tej pory bilet z imprezy.
- Tak perfekcyjnego woleja, jaki wtedy zobaczyłem u Navra-tilovej, to ze świecą szukać. W wykonaniu każdego uderzenia było coś kosmicznego, jakby miała wszczepiony jakiś czip! - nie kryje fascynacji Kozica.
*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?