Trzy siekierki z tulejkami i uszkami, dłutko, grot oszczepu, fragment zapinki spiralnej, sześć ozdobnych tarczek do uprzęży końskiej oraz jedną tarczkę we fragmentach, cztery ozdobne elementy uprzęży końskiej, cztery ozdoby ogłowia (to również elementy uprzęży końskiej), tarczki, kółeczka, fragmenty bransolety, trzy ozdoby z blachy zwiniętej oraz fragment pręta z tulejką. Łącznie znalezisko liczy 28 eksponatów. Przedmioty mają od kilku do kilkunastu centymetrów wysokości i szerokości.
Taki skarb odkryto przypadkiem w czasie jesiennych robót polowych na jednym z pól powiatu chojnickiego, gdy listopad zbliżał się już ku końcowi. Okazało się, że z „ziemi wyszło” kilkanaście przedmiotów z później epoki brązu, czyli ok. 900 -700 lat pne
Archeolodzy, w tym inspektorzy z WUOZ w Gdańsku znalezisko określają mianem sensacyjnego. Na tym terenie nigdy nie dochodziło do podobnych znalezisk. Przedmioty przed wiekami prawdopodobnie celowo ukryto. Na miejscu odkrycia iw bezpośredniej archeolodzy przeprowadzili już prace interwencyjne. Nie znaleźli już żadnych innych przedmiotów.
Decyzją PWKZ znalezisko trafiło do Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach. A znalazca, który po odkryciu skarbu, osobiście i niezwłocznie zawiadomił o nim konserwatora, może teraz liczyć na nagrodę.
Czytaj więcej: Chojnice. Skarb leżał pod ziemią - jak mówią archeolodzy to prawdziwa sensacja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?