Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rodzice chcą mieć wybór". Czy ich akcja zyska aprobatę posłów?

Monika Jankowska
Rodzice walczą  o możliwość decydowania o tym, w jakim wieku ich dziecko rozpocznie edukację.
Rodzice walczą o możliwość decydowania o tym, w jakim wieku ich dziecko rozpocznie edukację. P.Relikowski/archiwum PP
Taka liczba podpisów to ogromny sukces - mówią wszyscy. Prawie ćwierć miliona podpisów musieli zebrać pod obywatelską inicjatywą "Rodzice chcą mieć wybór" Karolina i Tomasz Elbanowscy. W środę jadą z nią do Sejmu.

Małżeństwo postanowiło walczyć m.in. o to, by to rodzice decydowali o tym, czy dziecko rozpocznie edukację szkolną w wieku 6 czy 7 lat.

- Po cichu liczyliśmy na około 200 tys. podpisów, ale aż takiego wyniku się nie spodziewaliśmy - przyznaje Tomasz Elbanowski. - Ciągle dostajemy podpisy od kolejnych osób, w piątek odebraliśmy 20 kg poczty, a przez cały ubiegły tydzień dostawaliśmy nawet 30 kg listów dziennie. To pokazuje, że faktycznie rodzice chcą mieć wybór.

Tymi ostatnimi słowami Elbanowscy nazwali ogólnopolską inicjatywę obywatelską Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców. Poparły ją osoby z pierwszych stron gazet: muzyk Kazik Staszewski, aktor Marcin Bosak czy jego koleżanka po fachu Magdalena Stużyńska. Do akcji przystąpili też Pomorzanie. Podpisy zbierano m.in. w Gdańsku, Gdyni, Pruszczu Gd., Malborku, Lęborku czy Wejherowie.

- Taka liczba podpisów to ogromny sukces - uważa Paulina Bosak, koordynatorka akcji w Gdańsku. - Zbieranie było trudne, ale okazało się, że wciąż są rodzice, którzy chcą walczyć o dobro swoich dzieci. A jeśli Sejm odrzuci nasz projekt, zaczniemy od nowa, nic nas nie zniechęci - deklaruje.

- Chcemy, żeby wreszcie zwrócono uwagę na nas, rodziców - dodaje Mariola Remlajn, która zbierała podpisy w Malborku.
Czas na zebranie 100 tys. podpisów inicjatorzy akcji mieli do 12 grudnia. Ich liczenie wciąż trwa. Z wczorajszych danych wynikało, że złożyło je 242 294 rodziców z całej Polski.

W środę z podpisami Elbanowscy wybierają się do Sejmu. Jak przyznają, nie ma gwarancji na to, że ustawa obywatelska zostanie przyjęta przez Sejm, ale nic się nie zmieni, jeżeli rodzice sami nie zadbają o dobro swoich dzieci. Decyzja o tym, co zrobić z głosem sprzeciwu ćwierci miliona Polaków należy teraz do parlamentarzystów.

- Obawiam się, że ustawa zostanie odrzucona w pierwszym czytaniu - prorokuje poseł PiS Andrzej Jaworski.- Ale byłby to duży błąd. Czy podobnego zdania są inni politycy? - Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki