Afera pedofilska w Miastku: Trzej mężczyźni więzili, usypiali i molestowali gimnazjalistki

- To dwa odrębne postępowania - zastrzega Beata Nowosad, szefowa miejscowej Prokuratury Rejonowej. - Przyznam, że jestem zszokowana tym, co się ostatnio w Miastku dzieje - dodaje.
Za kilka miesięcy ruszą dwa odrębne procesy. Przed obliczem sprawiedliwości stanie m.in. zatrzymany w ubiegłą niedzielę 48-letni Wiesław G. Usłyszał sześć zarzutów. Pierwszy dotyczy zniewolenia i zgwałcenia dziewczyny powyżej 15 roku życia. G. nastolatkę miał upoić piwem ze środkami usypiającymi i używać telefonu komórkowego, by utrwalać jej nagi wizerunek.

Mieszkaniec Miastka ma odpowiedzieć także za molestowanie dziewczynek poniżej 15 roku życia, co jest przestępstwem pedofilii. Dwie z nich doprowadzał podobno do poddania się innym czynnościom seksualnym, a jedną również zniewolił, dosypując środków usypiających do herbaty.

- Następnie nagrał telefonem komórkowym film z jej udziałem, gdy leżała naga w jego mieszkaniu - mówi prokurator. - Kolejny zarzut wobec Wiesława G. to artykuł 202 paragraf 2, czyli wielokrotne prezentowanie małoletnim treści pornograficznych uwiecznionych w telefonie komórkowym.
G. miał skrzywdzić w sumie pięć dziewczyn, w tym cztery poniżej 15 roku życia. - Wszystkim czterem najmłodszym pokazywał filmy pornograficzne, dwie z nich wykorzystywał seksualnie, a jedną próbował wykorzystać - podsumowuje Beata Nowosad.

Do tego dochodzi zarzut gwałtu na nastolatce. Mężczyzna miał molestować dziewczynki w domu jednorodzinnym, który wynajmuje z konkubiną. Za wszystkie sześć zarzucanych przestępstw mężczyźnie grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Wiesław G. był już karany za podobne czyny. W 2000 roku trafił na 4 lata za kratki za molestowanie swojej małoletniej córki. W tej chwili przebywa w tymczasowym areszcie, bo na wniosek miasteckiej prokuratury sąd wydał wobec niego wyrok 3 miesięcy pozbawienia wolności. To czas dla prokuratury, która zbiera opinie biegłych, przygotowując się do wydania aktu oskarżenia. Proces będzie się toczył przed Sądem Rejonowym w Miastku.
Śledczy doprowadzili też do trzymiesięcznego uwięzienia dwóch innych mężczyzn, którzy w grudniu 2010 roku mieli zniewolić i molestować małoletnią dziewczynkę. Zarzucono im m.in. przestępstwo pedofilii.

- Mieszkaniec Miastka, 58-letni Stefan Sz., z odgórnie powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, zniewolił 14-letnią dziewczynę, uwięził w swoim mieszkaniu, podawał alkohol, groził kombinerkami, doprowadzał do poddania się innym czynnościom seksualnym i próbował zgwałcić - wymienia Beata Nowosad.

Mężczyźni, na wniosek prokuratury, trafili na 3 miesiące do tymczasowego aresztu.
Dotarliśmy do osoby, która bardzo dobrze zna podejrzanego o pedofilię Wiesława G. Pół roku temu na terenie jego posesji po raz pierwszy zauważyła 14-letnią dziewczynkę, która wcześniej straciła ojca.

Szczegółowe opisy obu spraw w aktach porażają. Społeczeństwo nie dowierza, a dyrektor gimnazjum, gdzie uczą się pokrzywdzone, zapewnia, że nic o tych sprawach nie wiedział.
- Organy ścigania nie przekazują nam takich informacji - zapewnia Kazimierz Kowalewski. - Z naszej strony regularnie diagnozujemy, kto chodzi do szkoły i gdzie przebywa w czasie nieobecności. Rozpoznajemy środowisko, wskazujemy policji te miejsca.

Dyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II w Miastku przyznaje, że niektóre dziewczynki zamiast na lekcjach w szkole przebywają w melinach, bardzo często z dorosłymi mężczyznami.
- My wskazujemy, ale sądy nas nie informują. Być może dla dobra tych dzieci - komentuje dyrektor. - Należy jeszcze wiedzieć, że niektóre dziewczęta same znajdują sobie taki sposób na spędzanie czasu wolnego. Niektóre są nawet nazywane galeriankami. W związku z tym nie tylko my, ale i rodzice powinni być szczególnie czujni.