Juniorki Ewa Romaniuk i Katarzyna Goralska z Yacht Klubu Polski w Gdyni są nadzieją naszych dwuosobowych klas olimpijskich. Niedawno przesiadły się z łodzi międzynarodowej klasy 420, na której zdobyły m.in. mistrzostwo Europy, na większą - klasy olimpijskiej 470 i zaczęły znowu odnosić znaczące sukcesy. Obie uczą się i w nadchodzącym roku mają zdawać maturę.
Gdyński klub, obchodzący w tym roku 90-lecie działalności, może pochwalić się bogatymi tradycjami i osiągnięciami w żeglarstwie regatowym - morskim i olimpijskim. Efekty przynosi zarówno szkolenie najmłodszych, pływających na łodziach klasy przygotowawczej Optymist, jak i młodzieży - żeglującej łodziami klasy 420. Romaniuk i Goralska są wychowankami i zawodniczkami YKP. Stworzyły załogę, która znalazła się w naszej kadrze narodowej juniorów i - jak twierdzą niektórzy - ma szanse na medale w regatach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Do najbardziej udanych startów regatowych młodych zawodniczek w 2014 roku należało zdobycie brązowego medalu w klasie 420 w młodzieżowych mistrzostwach świata, rozegranych w portugalskiej Tavirze, oraz tytułu mistrzyń Europy juniorek w klasie 420 i srebrnych medali, w klasyfikacji młodzieżowej kobiet w klasie 470, w mistrzostwach Polski klas olimpijskich w Gdańsku Górkach Zachodnich. W otwartych mistrzostwach Polski w klasie 420, podczas cyklu regat Volvo Gdynia Sailing Days 2014, zdobyły po trzy złote medale. Zajmowały pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej kobiet, mistrzostwach Polski open i mistrzostwach Polski kobiet, zostały więc mistrzyniami Polski i Europy juniorów oraz Europy Eurosaft.
Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, uhonorował zawodniczki nagrodą. Objęto je też programem Gdynia Sailing Teams, stworzonym z myślą o wspieraniu najlepszych żeglarzy gdyńskich.
- Zaczęłam żeglować, gdy miałam 8 lat, na łodziach klasy przygotowawczej Optymist - mówi Goralska. - Od czterech sezonów pływam na łodziach klas dwuosobowych - najpierw 420, a od tego roku - 470. Z Ewą Ramoniuk, która jest sterniczką, startujmy razem od dwóch sezonów. W przypadku klas dwuosobowych najważniejsza jest komunikacja między sternikiem a załogantem, czyli zgranie załogi. Łodzie tych klas należą do trudnych w obsłudze na wodzie, ale także na lądzie, bo ich przygotowanie do żeglowania wymaga dużo pracy.
- Codziennie odbywamy treningi przygotowawcze, a raz w miesiącu mamy zgrupowania - dodaje. - Od marca, w zależności od warunków pogodowych, schodzimy na wodę. Pogodzenie treningów z zajęciami w szkole i nauką nie jest łatwe. Na wszystko brakuje czasu. Naszym celem jest osiąganie dobrych wyników na mistrzostwach świata i Europy. O najbliższych igrzyskach jeszcze nie myślimy. Raczej bardziej o tych w 2020 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?