- Zawodnik ten (Miśkowiak - dop. aut.) żąda od nas całej kwoty przysługującej mu z tytułu kontraktu za sezon 2013. Nie chcę podawać konkretnych sum, ale twierdzę, że tego co zapłaciliśmy mu do tej pory, nie otrzymał w żadnym innym klubie. Kontrakt był po prostu przepłacony. Przypuszczam, że w najbliższym sezonie będzie jeździł za połowę tego, co rzeczywiście zarobił u nas - tłumaczy w rozmowie z serwisem trojmiasto.pl Tadeusz Zdunek.
To dla gdańskiego klubu fatalne wieści. Zespół może otrzymać licencję na starty tylko pod warunkiem podpisania ugody z każdym zawodnikiem. Jak na razie jednak na to się nie zanosi.
- Lepiej idą nam rozmowy z Dawidem Stachyrą i Leonem Madsenem. Wystarczy jednak, że jeden z zawodników odmówi, a nie będziemy mogli wystartować - dodaje Tadeusz Zdunek.
Termin składania wniosków licencyjnych upływa w środę. Pełną dokumentację składać można jednak do 13 grudnia i to właśnie do tego dnia mają czas gdańscy działacze, by przekonać zawodników do podpisania ugody.
Źródło:www.trojmiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?