Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrób wódkopodobny, czyli gorzałka legalnie chrzczona

(kz)
Tylko ta środkowa butelka zawiera klasyczną 40-procentową wódkę, Żubrówka na 37,5 procent, a Soplica zaledwie 32 procent.
Tylko ta środkowa butelka zawiera klasyczną 40-procentową wódkę, Żubrówka na 37,5 procent, a Soplica zaledwie 32 procent. Łukasz Kasprzak
W sklepach przybywa alkoholi, które wódkę udają, ale nią nie są. Klienci cieszą się, że cena jest niższa. Dopiero przy degustacji orientują się, że to, co piją, nie smakuje tak, jak powinno.


Afera z procentami

Inspekcja Handlowa wykryła w łódzkim markecie wyrób alkoholowy z etykietą: Wódka Żołądkowa Gorzka, który miał, zgodnie z informacją na etykiecie, zaledwie 36 procent alkoholu. To niby niewiele mniej niż moc, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni, ale dla smakosza istotna różnica.

Jeszcze większa jest to różnica z punktu widzenia prawa obowiązującego w Polsce i całej Unii Europejskiej.
– Żeby coś nazywało się wódką, musi mieć co najmniej 37,5 procent alkoholu – wyjaśnia Liliana Tenderenda, zastępca naczelnika Wydziału Kontroli Artykułów Żywnościowych Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej.
To, co wykryła inspekcja, wódką nie powinno się nazywać, dlatego prowadzone jest postępowanie w tej sprawie. Odpowiada zarówno sklep, jak i producent za niezgodne z prawem, wprowadzające klienta w błąd oznakowanie towaru.
Liliana Tenderenda uważa, że producenci coraz częściej sprzedają wyroby wódkopodobne, tak jak sprzedaje się produkty masłopodobne i seropodobne.

Liczy się objętość
– Gdyby nagle zmniejszono butelki, wówczas wszyscy byliby oburzeni, tak jak było, kiedy ćwiartki zastąpiono dwusetkami. Ale to, że ubywa procentów, nie jest tak łatwe do zauważenia, bo etykiet nikt dokładnie nie ogląda. Klient zwraca uwagę przede wszystkim na cenę i objętość – tłumaczy sprzedawczyni w sklepie przy ul. Gdańskiej. – Jeżeli jedna półlitrowa butelka kosztuje 17 zł, a druga 25 zł, to większość wybiera tańszą, chyba że jest amatorem konkretnego gatunku, np. żołądkowej gorzkiej... a i tu można się naciąć.

Do złudzenia podobne
W sklepie kupiliśmy trzy buteleczki alkoholu. W której jest wódka, a w której wyrób wódkopodobny? Żołądkowa Gorzka de Luxe ma jako jedyna 40 procent mocy, chociaż etykieta nie informuje, że jest to wódka. Z kolei Żubrówka Złota jest dokładnie na granicy dopuszczalności, bo ma moc 37,5 proc. i zgodnie z prawem jest oznakowana jako wódka. Ale już Soplica Orzechowa ma zaledwie 32 proc. Z wódką ma więc niewiele wspólnego... z wyjątkiem ceny.

Na opinii pojechali
Casus żołądkowej gorzkiej, której moc zaniżono, ale w nazwie słowo wódka pozostawiono, jest klasyczny dla sztuczek producentów. Są bowiem żołądkowe 40-procentowe, ale także produkty tylko wódkę udające o mocy 36 procent. W sklepach i marketach wszystkie stoją na jednej półce...

Na rynku tanich alkoholi...
W handlu przybywa coraz słabszych alkoholi, szczególnie w tym roku, gdy styczniowa podwyżka akcyzy spowodowała wyraźny wzrost cen. Producenci starają się wygrać z konkurencją, obniżając cenę i moc alkoholu. Dlatego żołądkowe są w mocy od 40 do 36 procent. W sklepach można spotkać także Żytniówkę 32-procentową, Soplicę i Żytniówkę o takiej samej mocy czy Luksusową 30-procentową.

Unijne normy
Unia Europejska, która reguluje wszystko, co się da i nie da znormalizować, wprowadziła ostre granice dla mocy różnych alkoholi. I tak wódką może się nazywać wyrób spirytusowy, który ma co najmniej 37,5 proc. alkoholu. Jeżeli jest go mniej, mamy do czynienia z napojem spirytusowym.

Producenci twierdzą, że słabsze alkohole udające wódki to odpowiedź na potrzeby klientów szukających nie mocy, lecz smaku. Eksperci przekonują, że to najzwyklejsza wojna cenowa. By wygrać z konkurencją, daje się produkt tańszy dzięki niższej jakości, czyli mocy 30 – 32 procent. Problem w tym, że niektórzy idą jeszcze dalej, stosując wprowadzające w błąd etykiety. I póki ich nie będziemy czytać, pić będziemy legalnie chrzczony wyrób wódkopodobny.

***
Ile alkoholu w alkoholu – normy unijne
(Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego 110/2008 z 15 stycznia 2008 roku)

  • Rum – minimum 37,5 procent
  • Whisky – minimum 40 procent
  • Okowita zbożowa – minimum 35 procent
  • Okowita z wina gronowego – minimum 37,5 procent
  • Brandy – minimum 36 procent
  • Gin – minimum 37,5 procent
  • Pastis – minimum 40 procent
  • Wódka – minimum 37,5 procent
  • Likier – minimum 15 procent

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany