Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kampania "Przemoc ma płeć" w Gdańsku. Cicha zgoda na "dyscyplinowanie" żony [ROZMOWA]

rozm. Dorota Abramowicz
Krzysztof Sarzała
Krzysztof Sarzała Przemek Świderski
Krzysztofem Sarzałą, szefem zespołu interdyscyplinarnego ds. przeciwdziałania przemocy w Gdańsku, rozmawia Dorota Abramowicz.

Hasło rozpoczynającej się dziś 16-dniowej gdańskiej kampanii "Przemoc ma płeć" budzi kontrowersje.
Z jakiej przyczyny? Celem naszej kampanii jest jednoznaczny przekaz - kobiety mają niezbywalne prawo do godności i bezpieczeństwa.

Słyszałam opinie, że kampania koncentruje się tylko na kobietach, nie zauważając problemu mężczyzn - ofiar przemocy.
Typowa reakcja. Nie neguję, że mężczyźni także doznają przemocy, ale statystyki są nieubłagane. To kobiety są częściej niż mężczyźni bite, wykorzystywane, krzywdzone, gwałcone. Wśród osób, którym pomaga nasz zespół interdyscyplinarny, 97-98 procent stanowią kobiety. To właśnie im założono w tym roku już ponad 600 Niebieskich Kart, to one stanowią większość wśród 3-4 tysięcy osób zgłaszających się do gdańskiego Centrum Interwencji Kryzysowej. Przy czym mam podstawy, by twierdzić, że panie zwracające się o pomoc to wierzchołek góry lodowej. Znaczna większość albo poddaje się przemocy, albo szuka wsparcia w najbliższym otoczeniu. Niektóre piją, by się oderwać od trudnej rzeczywistości, by zagłuszyć strach oczekiwania na powrót oprawcy z pracy. Potem, gdy pobite wzywają policję, zwraca się uwagę przede wszystkim na to, że są pijane. Nikt nie spyta, dlaczego sięgnęły po alkohol.

Jak można im wcześniej pomóc?

Warto wzmacniać lokalne struktury przeciwdziałania przemocy: zespoły interdysycyplinarne, ośrodki interwencji kryzysowej, poradnie rodzinne. Problemem jest atomizacja społeczeństwa. Żyjemy osobno, zamknięci w czterech ścianach domów, bez kontaktów z sąsiadami.

Skąd tylu mężczyzn agresorów?
Ciekawe pytanie. Większość sprawców przemocy to nie są wcale "urodzeni mordercy", psychopaci, sadyści, czerpiący przyjemność z zadawania bólu i poniżania drugiej osoby. To ludzie, którzy się uczą przemocy jako sposobu na osiągnięcie celu. Nadal w wielu krajach, na przykład w państwach muzułmańskich, Indiach, istnieje przyzwolenie na przemoc wobec kobiet.

W Polsce oficjalnego przyzwolenia nie ma...
Ale za to jest cicha zgoda na "dyscyplinowanie" żony lub córki i sprawcy tę zgodę wykorzystują. Nadal wiele osób uważa, że mężczyzna musi nakładać maskę twardziela.
Poza tym nierzadko w domach, gdy nas nikt z zewnątrz nie obserwuje, ludzie zachowują się zupełnie inaczej. Liczą, że to, co robią bliskim, nigdy nie wyjdzie na jaw. Jest też teoria, że sprawcy przemocy zostali "wyprodukowani" przez rodziców, obserwowali i doświadczali tego samego w dzieciństwie. Uważam jednak, że nie można generalizować, a przyczyny domowej agresji są o wiele bardziej złożone. Wskazuje się między innymi na niezauważalne uszkodzenia mózgu, których dana osoba doznała w dzieciństwie (tzw. zespół dziecka potrząsanego) lub na wpływ alkoholu pitego przez matki w czasie ciąży.

Czy trwająca 16 dni kampania może zmienić nasz stosunek do przemocy wobec kobiet?
Trzeba działać konsekwentnie, wspólnie, cierpliwie. Konieczna jest współpraca w trójkącie: specjaliści, media, władza. Od specjalistów trzeba wymagać profesjonalizmu. Od mediów nie tylko łzawych opowieści, ale także pokazania, że przemoc jest zjawiskiem wieloznacznym. Od władzy - by potraktowała ten problem poważnie.
Kampania mówiąca o przemocy wobec kobiet organizowana jest w 160 krajach świata od kilkudziesięciu lat. W Polsce od kilku lat już widać jej efekty. Kobiety mają coraz więcej odwagi, by symbolicznie zdjąć chustki i ciemne okulary zakrywające sińce i by powiedzieć - dosyć tego.

Kampania "Przemoc ma płeć. Skutecznie przeciw przemocy" , trwająca od 25 listopada do 10 grudnia, została zorganizowana przez Gdański Zespół Interdyscyplinarny, we współpracy z pomorskimi mediami, w tym z "Dziennikiem Bałtyckim".

Czytaj też: We wtorek po raz szósty startuje w Gdyni "Biała Wstążka", kampania, która ma na celu zatrzymanie przemocy wobec kobiet.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki