Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat kartuski: Stacje diagnostyczne pod lupą urzędników

Redakcja
Trwa ostra rywalizacja o klientów stacji kontroli pojazdów w powiecie kartuskim. Darmowe upominki, zaniżanie cen oraz... donosy - to niektóre ze sposobów walki z konkurencją.

W Kartuskiem działa szesnaście licencjonowanych stacji kontroli pojazdów. Ceny okresowych badań technicznych są wprawdzie ustalone ustawowo, ale duża konkurencja sprawia, że właściciele szukają sposobu na pozyskanie klientów. Powszechne jest dodawanie do badań upominków - płynów do spryskiwaczy czy apteczek. Do Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Kartuzach trafiają też doniesienia o praktykach sprzecznych z prawem.

- Nie jesteśmy organem śledczym, badamy tylko prawidłowość dokumentacji, ale często trafiają do nas wzajemne żale właścicieli stacji - przyznaje Jerzy Pobłocki, dyrektor wydziału. - Najczęściej dotyczą nierzetelnego przeprowadzania badań technicznych i zaniżania opłat.

Najbardziej drastyczną karą za łamanie przepisów jest wykreślenie przedsiębiorcy z listy licencjonowanych placówek.

Kartuski Wydział Komunikacji właśnie wydał pierwszy nakaz zamknięcia jednej ze stacji. To efekt postępowania prokuratorskiego w sprawie przeprowadzenia badań technicznych przez nieuprawnioną osobę.

Rutynowa kontrola pracowników wydziału wykazała nieprawidłowości w kolejnej placówce. - Stacja nie miała ważnych zezwoleń Transportowego Dozoru Technicznego, który certyfikuje sprzęt diagnostyczny - wyjaśnia Jerzy Pobłocki. - To wymóg niezbędny do prowadzenia tego typu działalności, dlatego wszczęliśmy postępowanie w sprawie wykreślenia stacji z listy uprawnionych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki